Sebastian Vettel usunął flagę z kasku. Cypryjczycy byli oburzeni

Twitter / Jens Munser Designs / Na zdjęciu: kask Sebastiana Vettela
Twitter / Jens Munser Designs / Na zdjęciu: kask Sebastiana Vettela

Sebastian Vettel przystąpił do testów F1 w specjalnym kasku z barwami Ukrainy i napisem "No war". Znalazło się na nim również szereg flag państwowych. Jedna z nich doprowadziła do protestu ze strony Cypryjczyków.

Świat bardzo pozytywnie zareagował na kask Sebastiana Vettela, przygotowany z myślą o przedsezonowych testach Formuły 1 w Bahrajnie. W głównej części znalazła się flaga Ukrainy, napis "No war" ("Nie wojnie") i słowa piosenki "Imagine" autorstwa Johna Lennona. Ponadto u dołu kasku można było zobaczyć flagi wielu innych krajów i to przysporzyło Vettelowi problemów.

Okazało się jedna z małych flag na kasku Vettela to znak samozwańczej Tureckiej Republiki Cypru Północnego. Mowa o terenach, które odłączyły się od Cypru w roku 1983 i ogłosiły niepodległość. Jednak na arenie międzynarodowej uznaje ją jedynie Turcja.

Umieszczenie na kasku małej flagi Tureckiej Republiki Cypru Północnego potępili działacze Cypryjskiego Stowarzyszenia Samochodowego. Skierowali oni skargę do FIA i wezwali Vettela do usunięcia flagi z kasku, a także nałożenia kary finansowej na Niemca i jego zespół - podaje racefans.net.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Gdy Aston Martin dowiedział się o skardze, natychmiast poprosił Vettela o usunięcie spornej flagi z kasku. Ten dostosował się do prośby. Nie wiadomo jednak, czy czterokrotny mistrz świata F1 otrzyma karę finansową.

Nie jest to pierwszy raz, gdy kwestia Tureckiej Republiki Cypru Północnego wywołuje aferę w F1. W roku 2006, przy okazji zwycięstwa w GP Turcji, Felipe Massa otrzymał trofeum z rąk Mehmeta Ali Talata, którego przedstawiono jako prezydenta spornego terytorium.

Na wydarzenia z GP Turcji zareagował wówczas cypryjski rząd, który potępił akcję, określając ją jako "nie do przyjęcia" i "akt prowokacji". FIA zgodziła się z taką oceną zdarzenia, a ówczesny prezydent federacji Max Mosley nałożył karę w wysokości 5 mln dolarów na organizatorów wyścigu w Stambule. Na tamten moment była to najwyższa kara w historii sportów motorowych.

Vettel, decydując się na taki projekt kasku, chciał jednak w głównej mierze okazać wsparcie Ukraińcom. W wojnie wszczętej przez Rosjan śmierć poniosły już setki niewinnych osób. To właśnie były mistrz świata F1 jako pierwszy zapowiedział bojkot GP Rosji i potępił działania prezydenta Putina na terenie Ukrainy.

Czytaj także:
Wojna mocno wpłynęła na F1. Skutek, którego nikt nie przewidział
Sankcje dotknęły kierowcę F1 z Rosji. "Nie powinno to nikogo dziwić"