Problemy mistrza świata F1. Jest kompletnie zdezorientowany

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen ma nad czym myśleć po kwalifikacjach do GP Arabii Saudyjskiej. Kierowca Red Bulla w decydującym momencie narzekał na brak przyczepności i nie był w stanie podjąć walki o pole position.

Max Verstappen notuje nie najlepsze wejście w sezon 2022. Aktualny mistrz świata Formuły 1 z powodu awarii bolidu nie zdobył punktów w GP Bahrajnu, a teraz przebywa problemy w GP Arabii Saudyjskiej. W sesjach treningowych kierowca Red Bull Racing miał dobre tempo, ale za każdym razem nie był w stanie złożyć idealnego okrążenia. Podobnie było w kwalifikacjach.

Na domiar złego, Verstappen zawiódł w kluczowym momencie czasówki. W Q3 kierowca z Holandii nie był w stanie odpowiedniego wyczuć samochodu i po pierwszym przejeździe zajmował dopiero ósme miejsce. - Do cholery, nie mam w ogóle przyczepności - skarżył się kierowca "czerwonych byków" przez radio.

W trakcie ostatniego przejazdu Holender poprawił się, ale uzyskany czas dał mu dopiero czwarte pole startowe. - Q1 i Q2 były bardzo udane. Nawet moje okrążenie po czerwonej fladze, gdy wyjechałem na tor na zużytym ogumieniu, wyglądało naprawdę nieźle. Dlatego czułem się dość komfortowo przed Q3 - powiedział Verstappen w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek

- W Q3 założyłem świeże opony i w ogóle nie miałem przyczepności. Czułem się, jakbym korzystał z innej mieszanki. Traciłem po 0,1-0,2 s w każdym zakręcie, choć robiłem wszystko tak samo, jak wcześniej. Dlatego zupełnie nie rozumiem, co poszło nie tak - dodał aktualny mistrz świata F1.

Verstappen zwrócił uwagę na to, że kwalifikacje zostały przerwane po wypadku Micka Schumachera, a asfalt stał się chłodniejszy. W takich warunkach powinien być szybszy. - Nawierzchnia zaczęła stygnąć, więc tor stawał się szybszy. Tymczasem ja czułem się tak, jakbym po prostu zwalniał. Wydarzyło się coś bardzo dziwnego - stwierdził.

Pocieszeniem dla Holendra może być pole position Sergio Pereza. Między kierowcami Red Bulla na starcie znajdzie się duet Ferrari. - Cieszę się z powodu sukcesu Sergio. Widać, że mamy tu potencjał. On zasłużył na pole position, a my musimy myśleć o wyścigu. Tempo wygląda dobrze, mamy niezłą prędkość maksymalną. Obyśmy to wykorzystali - podsumował.

Czytaj także:
Fatalny wypadek Micka Schumachera. Bolid rozpadł się na kawałki
Koszmar Lewisa Hamiltona. Tak fatalnie nie było od lat

Źródło artykułu: