Miliarder pogrążony w żałobie. "Razem stworzyliśmy dynastię"

Na ledwie parę dni przed GP Australii rodzina Strollów została pogrążona w żałobie. Zmarł Leo Strulovitch - ojciec właściciela Aston Martina i dziadek kierowcy F1. - Był dla mnie najlepszym przyjacielem i mentorem - przekazał Lawrence Stroll.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lawrence Stroll Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Lawrence Stroll
Majątek Lawrence'a Strolla liczony jest w miliardach dolarów. Kanadyjczyk dorobił się fortuny na rynku mody, rozwijając takie marki jak Tommy Hilfiger, Pierre Cardin czy Michael Kors. Zarobione w ten sposób pieniądze sprawiły, że biznesmen zaczął sponsorować karierę syna Lance'a, aż ten dotarł do Formuły 1. Z myślą o nim nabył Aston Martina, w którym obecnie startuje 23-latek.

Na krótko przed GP Australii rodzina Strollów przeżyła rodzinną tragedię. Zmarł Leo Strulovitch - ojciec Lawrence'a i dziadek Lance'a. To on jako pierwszy zaczął działać na rynku modowym, wprowadzając w biznes syna.

"Leo osiągnął w swoim życiu wiele sukcesów i wraz z synem zmienił na zawsze branżę modową. Zostanie zapamiętany ze względu na to, że odmienił losy wielu osób, które obdarował swoją dobrocią i hojnością. Leo był niezapomnianą osobowością, której mądrość i ciepło pozostaną z nami na zawsze" - takimi słowami ojca pożegnał Lawrence Stroll.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Zanim kanadyjski miliarder wraz z synem udał się do Melbourne na GP Australii, wziął on udział w ceremonii pogrzebowej w Paperman et Fils w rodzinnym Montrealu. W ostatnim pożegnaniu 90-latka brały udział wielkie osobistości ze świata biznesu i mody.

- Straciłem mojego najlepszego przyjaciela, mentora, a przede wszystkim ojca. Pamiętam jedno z kluczowych spotkań dla mojego życia, które zorganizował w Paryżu, gdy miałem ledwie 18 lat. Miałem wtedy okazję porozmawiać z Pierrem Cardinem, słynnym projektantem mody. To był dla mnie miły początek wspaniałej przygody - powiedział Lawrence Stroll w rozmowie z "Le Journal de Montreal".

- Razem stworzyliśmy dynastię w branży modowej. Wszystko mu zawdzięczam - podsumował kanadyjski miliarder.

Czytaj także:
Znany komentator w nowej roli. Razem z Adamem Małyszem!
Nie martwi się o moralność F1. Wskazuje na to, co robią Niemcy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×