Znany komentator w nowej roli. Razem z Adamem Małyszem!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Tomasz Zimoch
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Tomasz Zimoch

Jako komentator skomentował w Polskim Radiu szereg meczów polskiej reprezentacji w piłkę nożną, relacjonował też największe sukcesy Adama Małysza. Teraz Tomasz Zimoch znów spotkał się ze skoczkiem z Wisły, ale w zupełnie innej roli.

W tym artykule dowiesz się o:

Bez wątpienia Tomasz Zimoch to jeden z bardziej uznanych polskich komentatorów. Pracę w Polskim Radiu zaczął jeszcze w latach 80. i miał przyjemność m.in. komentować mecze piłkarskiej reprezentacji Polski, a także relacjonować największe sukcesy Adama Małysza w skokach narciarskich. Z publicznej rozgłośni odszedł w roku 2016, po tym jak skrytykował rząd Zjednoczonej Prawicy za zmiany w sądownictwie i Trybunale Konstytucyjnym.

Obecnie Zimoch zasiada w polskim parlamencie, ale nadal ma wiele wspólnego ze sportem. Przekonają się o tym uczestnicy biegu Wings for Life, który 8 maja odbędzie się w Poznaniu. Tego dnia 8 tys. uczestników imprezy ruszy do rywalizacji, pomagając przy tym w zbieraniu środków na leczenie urazów kręgosłupa.

Przy okazji Wings for Life duet Zimoch-Małysz połączy siły. Były skoczek, który próbował swoich sił m.in. w Rajdzie Dakar, wyruszy 30 minut po uczestnikach biegu i będzie starał się ich dogonić. W momencie, w którym prowadzony przez Małysza samochód Porsche Taycan Sport Turismo wyprzedzi lidera rywalizacji, bieg zostanie uznany za zakończony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Osoby, które nie zdążyły zakupić pakietu startowego na bieg w Poznaniu, będą mogły podłączyć się do rywalizacji w sposób wirtualny z wykorzystaniem specjalnej aplikacji Wings for Life. Zasady są podobne, z tą różnicą, iż gonić będzie je wirtualny samochód.

Użytkownicy aplikacji będą mogli usłyszeć głos Zimocha, który będzie informować ich o postępie na trasie i motywować do szybszego biegu. - Chyba jedyny raz w swojej pracy dziennikarskiej, życzyłem Adamowi, żeby mu się nie udało nikogo dogonić! - żartował Zimoch po ukończeniu nagrań na potrzeby aplikacji.

- Kiedy jadę samochodem podczas biegu flagowego, uczestnicy mogą mnie zobaczyć, ale usłyszeć mogą co najwyżej klakson mojego samochodu. Rola kierowcy samochodu pościgowego w aplikacji pozwala mi trochę z biegaczami pogadać, pożartować. No i przy okazji oczywiście ich złapać - dodał z kolei Małysz.

Zimoch nie ukrywa, że dołączenie do tak szczytnej akcji to dla niego powód do dumy. - Moja rola jest zdecydowanie lepsza niż Adama! To on przerywa marzenia, kończy biegową karierę każdego, kto myśli, że podbije cały świat. Dla mnie wszyscy uczestnicy ten świat podbili już na etapie zapisania się do tego wyjątkowego wydarzenia - przekazał ceniony dziennikarz.

Podczas najbliższej edycji Wings for Life biegi stacjonarne tego samego dnia odbędą się nie tylko w Polsce, ale też w Austrii, Niemczech, Słowacji, Szwajcarii, Chorwacji i Turcji. Ponadto na całym świecie biegacze będą mogli dołączyć do tej jakże ważnej inicjatywy z wykorzystaniem aplikacji mobilnej.

Czytaj także:
Czy to koniec kariery wielkiego mistrza? Zmaga się z podwójnym widzeniem
Oferta podbita do 650 mln euro! Niemcy są gotowi wydać fortunę

Komentarze (0)