"Żadnych postępów". Nasila się krytyka Lewisa Hamiltona

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton zajął piąte miejsce w kwalifikacjach F1 do GP Australii. Brytyjczyk wyraźnie nie jest zadowolony z obecnych osiągów bolidu Mercedesa. Co więcej, frustruje go brak postępów w tej kwestii.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton notuje nie najlepsze wejście w nowy sezon Formuły 1, co spowodowane jest problemami z bolidem Mercedesa. Przez lata Brytyjczyk dorobił się opinii specjalisty od kwalifikacji, tymczasem w tegorocznych czasówkach ani razu nie był w stanie podjąć walki o pole position.

W sobotę Hamilton musiał zadowolić się wywalczeniem piątej pozycji startowej w GP Australii. - Czy to oznacza, że bolid się poprawił? Nie, nie. Nie poczyniliśmy żadnych postępów - powiedział siedmiokrotny mistrz świata F1 w rozmowie ze Sky Sports.

37-latek liczy jednak na to, że wraz z nadejściem europejskiej części sezonu F1, jego zespołowi będzie łatwiej o szykowanie poprawek do modelu W13. - Jeszcze nie wiem, czy nadchodzą jakieś nowe części, ale mam na to nadzieję. Naprawdę. Wiem, że wszyscy ciężko pracują, ale mieliśmy trzy rundy, w trakcie których nie zanotowaliśmy jakiegokolwiek progresu - skomentował Hamilton.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

- Naprawdę mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mieć sporo informacji z GP Australii i na bazie tego będziemy w stanie coś wymyślić, jak naprawić naszą sytuację - dodał.

Główny problem Mercedesa pozostaje ten sam. Bolid podskakuje na prostych, przez co kierowcy nie są w stanie jechać z większą prędkością, bo rośnie wówczas ryzyko uderzenia o asfalt i uszkodzenia podłogi. Czy brak jakichkolwiek postępów na przestrzeni ostatnich tygodni martwi w tej sytuacji Hamiltona?

- To dość krótki okres, a produkcja części zajmuje trochę czasu. W tej chwili nie mamy powodów do ekscytacji. Chciałbym być optymistą w stylu "o, za chwilę coś wymyślimy". Jednak na razie nic na to nie wskazuje - stwierdził Brytyjczyk.

Zdaniem kierowcy Mercedesa, samo podskakiwanie bolidu nie jest jedynym problemem konstrukcji W13. Hamilton stwierdził, że w wielu innych aspektach samochód "nie jest szybki" w porównaniu do konkurencji. Najprawdopodobniej dotyczy to m.in. jednostki napędowej.

Czytaj także:
Połączenie dwóch gigantów w F1? Spekulacje nabrały na sile
Bezradność w Mercedesie. Walka o tytuł w F1 poza zasięgiem?

Komentarze (2)
avatar
Teo
9.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miód na uszy. Nie ma najszybszego bolidu, nie ma wyników. Hamster jest dobry, jest szybki ale nie jest dominatorem jak był przedstawiany przez lata. Ciekawe co pojechałby wiliamsem lub astonem?