Kierowca F1 trafi na wypożyczenie? Szukają mu zespołu

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Oscar Piastri
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Oscar Piastri

Alpine ma do rozwiązania spory problem. Fernando Alonso chce kontynuować karierę w F1, a to mogłoby oznaczać utratę olbrzymiego talentu w postaci Oscara Piastriego. Dlatego zespół z Enstone rozważa wypożyczenie rewelacyjnego 21-latka.

Kierownictwo Alpine ma twardy orzech do zgryzienia. Jako że Esteban Ocon ma ważny kontrakt do końca sezonu 2024, ekipa posiada tylko jedno wolne miejsce na kolejną kampanię Formuły 1. Tymczasem Fernando Alonso już ogłosił, że chce pozostać w F1 na kolejne lata, a równocześnie miejsca w stawce domaga się zaledwie 21-letni Oscar Piastri.

Piastri to aktualny mistrz F2 i wcześniejszy triumfator serii F3, co jest najlepszym potwierdzeniem talentu drzemiącego w Australijczyku. Jednak Alpine nie posiada żadnego zespołu partnerskiego w F1 i nie było mu w stanie zapewnić okazji do ścigania w sezonie 2022. Aby nie stracić kierowcy ze swojej akademii, udobruchano go rolą rezerwowego.

- Nie chcę być wiecznym rezerwowym. Nie mam nic przeciwko tej roli, o ile dotyczy ona tylko tego sezonu. Chcę być w F1 w kolejnej kampanii i sądzę, że na to zasługuję - powiedział ostatnio Piastri w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Równocześnie ekipa z Enstone nie chce stracić Alonso, który jako dwukrotny mistrz świata F1 stanowi wartość dodaną. - To normalne, że Fernando nie planuje startów tylko do końca tego sezonu. Dopóki jeździ tak dobrze jak obecnie, to będąc na jego miejscu., też chciałbym nadal startować - powiedział motorsport.com Laurent Rossi, dyrektor generalny Alpine.

W tej sytuacji Francuz bierze pod uwagę wypożyczenie Piastriego do innego zespołu na sezon 2023. - Jeśli będzie to rozwiązanie, które pozwoli nam go odzyskać w pewnym momencie, to mogę się nad tym zastanowić. Nie jestem temu przeciwny. Chcemy rozwijać talent Oscara. Nie możemy go trzymać na ławce rezerwowych w nieskończoność - wyjaśnił Rossi.

Sytuacja w F1 wygląda jednak tak, że większe zespoły niechętnie kontraktują kierowców powiązanych z innymi markami. Mercedes, Ferrari czy Red Bull Racing same prowadzą własne akademie talentów i szukają miejsc dla swoich podopiecznych. Dlatego, z ich punktu widzenia, rozwijanie talentu Piastriego nie ma sensu.

- On musi być gotowy, gdy nadejdzie dla niego odpowiedni dzień. To tylko kwestia czasu, bo Oscar to utalentowany kierowca. Godny miejsca w F1. Wierzę, że ma potencjał, by zostać w przyszłości mistrzem świata F1. Dlatego jesteśmy otwarci na wypożyczenie. Gdy kontraktowaliśmy Alonso, to wiedzieliśmy, że nie odejdzie po roku z zespołu. Musimy być realistami i sprawdzić różne scenariusze - podsumował dyrektor generalny Alpine.

Czytaj także:
Red Bull znalazł przyczynę awarii. "Złożony problem"
Ferrari zmienia zdanie. Zaskakująca decyzja

Komentarze (0)