Kłopoty Damiana Kapicy rozpoczęły się jeszcze w grudniu 2021 roku. Wrócił do gry i zagrał 13 marca 2022 roku przeciwko GKS-owi Tychy w ćwierćfinale play-off.
Ale pomiędzy grudniem 2021 roku a marcem 2022 rozegrał tylko pięć spotkań. Wcześniej pauzował z powodu kontuzji nogi. Później zmagał się z jeszcze poważniejsze problemy zdrowotne.
– Tak naprawdę cała tajemnica mojej absencji jest taka, że wykryto u mnie chorobę autoimmunologiczną i teraz jestem w trakcie leczenia. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i niedługo będzie mógł wrócić na lód – wyjaśnił początkiem września 2022 roku Damian Kapica w rozmowie z Anną Kozińską, prowadzącą program "Więcej Sportu" na antenie TVP3 Kraków.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
Kapica wrócił do gry 25 września 2022 roku i od razu zdobył bramkę przeciwko JKH GKS-owi Jastrzębie. W sezonie zasadniczym dla "Pasów" zagrał32 spotkania (17 goli i 19 asyst) oraz 10 w fazie play-off (6 bramek i 8 asyst). Grał cały czas na silnych lekach, na które ma zezwolenie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF).
Gdy wydawało się, że będzie brany pod uwagę do gry wreprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata Dywizję IA, które zostaną rozegrane w Nottingham dopadł "Kapiego" kolejny pech.
Podczas treningu doznał naciągnięcia więzadeł w kolaniei nie zagrał już w meczach o brąz z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim. W najbliższych dniach Kapica przejdzie dokładne badania kolana, alejego udział w Mistrzostwach Świata jest najprawdopodobniej wykluczony. 31-letniego skrzydłowegoczeka co najmniej trzytygodniowy rozbratz hokejem.
Mateusz Leśniowski
Czytaj także:
Historyczny gol bramkarza wspomógł potrzebujące dzieci
Licencje tylko dla klubów walczących ze zmianami klimatu