Polska zbojkotuje igrzyska? Jest decyzja rządu

Getty Images / Attila Husejnow/SOPA Images/LightRocket  / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk
Getty Images / Attila Husejnow/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk

- Polska wystąpi na igrzyskach olimpijskich. Nie miałbym serca powiedzieć naszym siatkarzom, że z przyczyn politycznych nie pojadą do Paryża - przyznał w rozmowie z "PAP" minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.

Po napaści Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku zawodnicy z tego kraju, a także wspierającej agresję Białorusi, zostali wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji w większości dyscyplin. Wszystko zmieniło się jednak na początku tego roku, kiedy to MKOl wydał rekomendację, by pozwolić zawodnikom z tych krajów na start jako neutralni sportowcy. Od tego czasu w kilkunastu sportach Rosjanie i Białorusini wrócili na arenę.

Przeciwko temu ruchowi protestuje kilkadziesiąt państw Zachodu, a jednym z czołowych państw tej koalicji jest Polska. Naturalnym pytaniem było więc to, czy w przypadku dopuszczenia Rosjan do rywalizacji w Paryżu w przyszłym roku, nasz kraj zbojkotuje igrzyska. Członek polskiego rządu rozwiał wątpliwości.

- Oczywiście, że Polska wystąpi na igrzyskach olimpijskich. Nie miałbym serca powiedzieć naszym siatkarzom, że z przyczyn politycznych nie pojadą do Paryża - powiedział minister sportu i turystyki RP Kamil Bortniczuk. Polscy siatkarze w sobotę wywalczyli awans do IO na turnieju w Chinach.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polacy lepsi od Meksyku. Zobacz kulisy meczu

Dodał także, że jeśli w sportach indywidualnych dojdzie do pojedynku Polaków z Rosjanami, to nasi zawodnicy będą mieli wybór, czy przystąpić do takiej rywalizacji.

Co ciekawe, prezes MKOL Thomas Bach ma mieć pretensje o to, że Polacy nie dopuścili Białorusinów i Rosjan do igrzysk europejskich w Krakowie. Wszystko dlatego, że imprezie przyglądał się prezydent Francji Emmanuel Macron i Francuzi będą brać ją pod uwagę przy podejmowaniu ostatecznych decyzji ws. IO.

Polityk skrytykował też MKOl za zwłokę nt. występu Rosjan i Białorusinów. Oficjalna decyzja organizacji miała być podjęta już kilka miesięcy temu, ale ciągle to się nie stało i wciąż nie wiadomo, jak ostatecznie zachowa się MKOl.

Jedno jest pewne - jeśli Rosjanie i Białorusini wystąpią w Paryżu, to tylko na specjalnych zasadach. Po pierwsze, będą startować pod neutralną flagą. Po drugie, ich występ będzie możliwy tylko w sportach indywidualnych. Nie mogą być także członkami klubów związanych z wojskiem.

Wiadomo już także, że Rosjan do startu w lekkoatletyce nie dopuści także IAAF.

Czytaj więcej:
Gigantyczna sensacja w kwalifikacjach olimpijskich siatkarzy