"Należy szukać wszelkich możliwych sposobów, aby uniemożliwić Rosji i Białorusi udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu" - m.in. taki apel pojawił się we wspomnianym dokumencie, poinformował serwis sportacentrs.com.
Łotewski parlament (Saeima) nie ma najmniejszych wątpliwości, że sportowcy z kraju agresorów nie powinni mieć możliwości, żeby pojawić się w Paryżu na sportowej imprezie czterolecia.
Przypomnijmy, że MKOl poinformował pod koniec 2023 roku, że sportowcy Rosji i Białorusi będą mieli okazję rywalizować o olimpijskie medale.
Są oczywiście pewne warunki do spełnienia, jak neutralna flaga, brak hymnu czy brak powiązań z armią (więcej -->> TUTAJ).
- Indywidualni sportowcy nie mogą ponosić odpowiedzialności za działania swoich rządów. To tylko jeden z 28 konfliktów zbrojnych, które trwają na świecie, inni sportowcy pokojowo ze sobą rywalizują - wytłumaczył decyzję Thomas Bach, szef MKOl.
Jednak kraje potępiające to, co robią Rosjanie, przyjęli decyzję i tłumaczenie z niedowierzaniem. I w gronie tym są Łotysze. Członkowie Saeimy w dokumencie, który wystosowano do prezydenta Francji Emmanuela Macrona oraz parlamentu tego kraju zwracają się hasłem, aby rozważyć możliwość wprowadzenia zakazu wjazdu i pobytu na terytorium kraju dla przedstawicieli krajów agresora.
Nie od dziś wiadomo, że Władimir Putin i Rosja sukcesy "neutralnych sponsorów" natychmiast wykorzystują w swojej propagandzie.
Dodajmy, że igrzyska olimpijskie Paryż 2024 rozpoczną się w stolicy Francji 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia.
Zobacz także:
"Parodia". Kurek wściekł się po decyzji dot. igrzysk
"To nie ma sensu". Zamieszanie wokół turnieju siatkarzy podczas IO
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie