Kim Dzong Un oczarowany igrzyskami. Są świetne wieści dla sportowców z Korei Płn.

Wszystko wskazuje na to, że w Tokio i Pekinie zobaczymy sportowców z Korei Północnej. Przywódca panującego tam reżimu przekonał się do igrzysk olimpijskich po tegorocznych zawodach w Pjongczangu.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un East News / AFP/EAST NEWS / Na zdjęciu: przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un
Sport łączy i to nawet w sytuacjach politycznie bardzo skomplikowany. Najnowszy przykład dotyczy sytuacji Korei. Władze z Północy i Południa zaczęły ze sobą rozmawiać, a stało się tak po niedawnych igrzyskach olimpijskich. Reprezentacje obu krajów pod jedną flagą uczestniczyły w ceremonii otwarcia. W dodatku wystawiono wspólną kadrę w żeńskim hokeju. To było wielkie wydarzenie, bo północnokoreańskich zawodników w ogóle miało nie być w Pojongczangu.

Wszystko wskazuje na to, że pozytywne skutki startu w ZIO sportowcy będą odczuwać przez lata. Reżimowy władca Kim Dzong Un stał się fanem sportu i igrzysk olimpijskich. Dlatego jego kraj ma wysłać swoich zawodników na letnie IO w Tokio oraz kolejne zimowe w Pekinie.

- Korea Północna powiedziała nam, że na pewno chce wziąć udział w tych zwodach. Miałem też spotkanie z Kimem, a rozmowa była otwarta i owocna - mówi szef MKOl Thomas Bach.

Szef międzynarodowej federacji w stolicy Korei Płn. przebywał przez trzy dni. Bach miał obiecać, że chce pomóc w rozwoju sportu w tym kraju, a lokalne media podziękowały mu za szczególną uwagę dla ich państwa.

ZOBACZ WIDEO Największa różnica między Stochem a innymi? Hannawald: W kluczowych momentach decyduje głowa
Czy MKOl powinien angażować się w rozwój sportu w Korei Płn?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×