Tomasz Zieliński w 2012 roku podczas olimpijskiego konkursu w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 94 kg zajął dopiero dziewiąte miejsce. Aż sześciu sztangistów, którzy uplasowali się przed nim, zostało zdyskwalifikowanych.
Kazach Ilja Iljin (złoty medalista), Rosjanin Aleksander Iwanow (srebrny medal), Mołdawianin Anatoli Ciricu (brązowy medal), Andriej Demianow z Rosji (4. miejsce), Azer Intiqam Zairow (6. miejsce) i Almas Uteszow z Kazachstanu (7. miejsce) - wszyscy "wpadli" na sterydzie turinabol.
Dwa lata później pojawiły się pogłoski, że Polak nie otrzyma medalu, a miejsca 1-4 i 6-7 w klasyfikacji pozostaną "puste". Ostatecznie sztangista otrzymał brązowy krążek za imprezę w Londynie. W swoich mediach społecznościowych potwierdził to Ryszard Czarnecki.
"Na posiedzeniu Zarządu PKOl Maja Włoszczowska z MKOl wręczyła medal olimpijski Tomaszowi Zielińskiemu po dyskwalifikacji innych zawodników za doping" - napisał działacz na Twitterze.
Warto przypomnieć, że Tomasz Zieliński sam "wpadł" podczas kontroli dopingowej i to przed samym rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. W jego organizmie wykryto niedozwolony środek o nazwie nandrolon.
Na posiedz.Zarzadu @PKOL_pl Wloszczowska @MajaMTB z @MKOL wręczyła medal olimpijski Tomaszowi Zielińskiemu @TomekZiel -podnoszenie ciężarów- po dyskwalifikacji in.zawodników za doping. @PZPC2 @sport_tvppl @polsatsport @WPSportoweFakty @OnetSport @przeglad
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) December 21, 2021
Zobacz też:
Jak Polacy dostaną się na igrzyska do Pekinu. "Na dziś dzień to zagadka"
Adoptował dziecko z Kambodży. Niewiarygodne, co stało się po latach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"