Kolejny kraj ogłosił bojkot dyplomatyczny igrzysk. "Działanie godne ubolewania"

PAP/EPA / Pekin2022
PAP/EPA / Pekin2022

Nie tylko Amerykanie czy Kanadyjczycy zdecydowali się na bojkot dyplomatyczny igrzysk olimpijskich w Pekinie. Na podobny ruch zdecydowały się Indie, które uważają, że Chiny postanowiły upolitycznić całą imprezę.

Hinduscy dyplomaci nie wezmą udziału w ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk olimpijskich w Pekinie. Wcześniej na bojkot dyplomatyczny zdecydowały się władze Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych czy Kanady.

Do Pekinu wybierze się za to m.in. prezydent RP Andrzej Duda. Jak poinformowało TVN24, celem jego wizyty jest wsparcie ruchu olimpijskiego, a także wykorzystanie pewnych szans dyplomatycznych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indii przekazało, że "godnym ubolewania jest fakt, że Chiny postanowiły upolitycznić igrzyska olimpijskie". Krajowy nadawca zapowiedział ponadto, że nie przeprowadzi transmisji z otwarcia i zamknięcia igrzysk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie

Jak poinformował portal rt.com, problemem dla Hindusów była obsada sztafety olimpijskiej, a dokładniej pojawienia się w składzie Qi Fabao, żołnierza Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Fabao był bowiem dowódcą pułku walczącego w dolinie Galwan, która jest terytorium spornym pomiędzy Pakistanem a Indiami. Żołnierz przez chiński serwis "Global Times" został nazwany "bohaterem". On sam doznał urazu głowy na polu walki, ale zgłosił gotowość do powrotu na front.

Indie wysłały do Pekinu tylko… jednego reprezentanta. W narciarstwie alpejskim zaprezentuje się Arif Khan. Dodajmy, że w skróconej sztafecie olimpijskiej wzięło udział 1200 osób.

Ceremonia otwarcia igrzysk odbędzie się w piątek, 4 lutego o godz. 12:00 czasu polskiego.

Czytaj także:
Zaskakujące słowa Apoloniusza Tajnera tuż przed igrzyskami. "Polski zespół to odzyskał"
Olimpijka "trzęsie się ze strachu". Uważa, że igrzyska należało przełożyć

Komentarze (0)