"Smutna wiadomość". Mieli po jednym reprezentancie na igrzyskach. Mogą w ogóle nie wystartować
Nigeria i Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych mają w Pekinie po jednym reprezentancie. Jak się okazuje, obaj mogą w ogóle nie wystartować na igrzyskach - poinformował Eurosport.
O ogromnym pechu mogą mówić Nigeria i Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych. Oba te państwa miało reprezentować po jednym sportowcu.
Oboje przebywają jednak obecnie na izolacji. W barwach Nigerii miał wystąpić biegacz narciarski Samuel Ikpefan, natomiast karaibskie państwo skeletonistka Katie Tannenbaum.
Zabrakło ich rzecz jasna podczas ceremonii otwarcia. Flagi ich państw nieśli członkowie ekip.
- Nie wiadomo, czy w tej sytuacji w ogóle wystartuje w zawodach. Pod jego nieobecność flagę wnoszą panie, które zapewne należą do ekipy nigeryjskiej i w efektownych strojach uczestniczą w paradzie - przekazali komentatorzy Eurosportu.
Przypomnijmy, że zimowe igrzyska olimpijskie potrwają do 20 lutego. Bierze w nich udział około trzech tysięcy sportowców z 90 państw.
Czytaj także:
- Trwa walka o start Natalii Maliszewskiej. Menadżer zdradził szczegóły
- Pokazała, co dostaje do jedzenia na kwarantannie. "Boli mnie brzuch"