Natalia Maliszewska była polską nadzieją na olimpijski medal. Po przybyciu do Chin trafiła jednak na izolację, a jej sytuacja zmieniała się niemalże z godziny na godzinę. W końcu opuściła kwarantannę i wydawało się, że wystąpi w eliminacjach na swoim koronnym dystansie 500 metrów.
Zawodniczka uzyskała jednak kolejny pozytywny wynik testu, co wykluczyło ją ze startu. Co ciekawe, w niedzielę mogła już wziąć udział w treningu. "Od ponad tygodnia żyję w strachu, a te wahania nastrojów, płacz, który pozbawia mnie tchu, sprawiają, że nie tylko ludzie wokół mnie się o mnie martwią. Ale ja sama" - skomentowała w poruszającym wpisie (więcej TUTAJ).
Adam Małysz porównał to zdarzenie do sytuacji polskich skoczków z ostatniego Turnieju Czterech Skoczni. Wtedy początkowo skierowano na izolację całą drużynę, ale po powtórce testów, mogli wrócić do rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku
- Moim zdaniem, te igrzyska nie powinny się odbyć w takiej sytuacji. To powinno być przeniesione o rok, jak się ta sytuacja może bardziej uspokoi, a nie jak jest tak wielka niepewność - powiedział w studiu TVP.
Podkreślił, że sportowcy musieli przejść surowe procedury, aby móc w ogóle polecieć do Pekinu. Zanim wsiedli do samolotu, mieli uzyskać aż cztery negatywne wyniki testu.
- Te wszystkie procedury, jakie oni przechodzili. Cztery testy negatywne, żeby w ogóle dostać się do Chin. Tam, po przyjeździe, znów. Jak widzimy zdjęcia zawodników czy sztabów, jak Chińczycy są opakowani w zasadzie w plastik, po to tylko, żeby siebie chronić. Moim zdaniem to jest chora sytuacja, jak na tak ważne zawody, jakimi są igrzyska - skomentował.
- I to widać po niej [Maliszewskiej - dop. MK], że jest potwornie zła na całą tę sytuację, na ten system, który został stworzony. Bo jak by nie było, to ją skrzywdziło i ma rację. Patrząc na to, że faktycznie jest zdrowa, a tak długo ma te testy raz pozytywne, raz negatywne, to obawiałbym się, że często można pewnymi rzeczami grać - zakończył.
Czytaj także:
- Kolejny zwrot ws. Natalii Maliszewskiej!
- Natalia Maliszewska stanęła przed kamerą. "Nie wierzę w to, co się dzieje"