Gorzkie słowa polskiego saneczkarza. "To jest dołujące"

Getty Images / Anton Novoderezhkin\TASS / Na zdjęciu: Mateusz Sochowicz
Getty Images / Anton Novoderezhkin\TASS / Na zdjęciu: Mateusz Sochowicz

Sztafeta saneczkarska na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zajęła ósme miejsce - najwyższe spośród państw, które nie dysponują własnym torem. Reprezentant Polski Mateusz Sochowicz w rozmowie z Eurosportem pokazał smutną rzeczywistość tej dyscypliny.

Dziewiąte miejsce w dwójkach i ósme w sztafecie - polscy saneczkarze z bardzo dobrej strony pokazali się na igrzyskach w Pekinie. Z reguły przegrywają tylko z zawodnikami, którzy w swoich krajach mają tor.

- Trochę jest to dołujące, że stajemy na starcie i walczymy o ósemkę i nie możemy przejść dalej. Świetnym przykładem jest to, że widać różnicę czasową między nami, jako tymi pierwszymi, którzy nie mają toru u siebie w kraju, a Amerykanami, jako ostatnimi, którzy mają tor. To jest przepaść - powiedział w rozmowie z Eurosportem reprezentant Polski Mateusz Sochowicz.

Podkreślił, że wyjazdy zagraniczne są kłopotliwe. Gdyby w Polsce znajdował się tor, zawodnicy dostaliby szansę częstszych treningów, a także możliwość testowania sprzętu.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"

- Potrzebujemy toru, który przygotują na nasz trening, dokładnie zaplanowany z testami sprzętu, gdzie możemy zmienić metale, pojechać w tych samych warunkach itd. Tak jak robi to cały świat. Same treningi posuną nas do przodu, ale bez testowania sprzętu nie do końca - tłumaczył trener kadry Marek Skowroński.

Jak się okazuje, polska reprezentacja nie ma do dyspozycji mechanika. Jego obowiązki sprawuje trener Skowroński, wobec czego nie może poświęcić swoim podopiecznym tyle czasu, ile by chciał. - Rozbiło się o drobne 50 tys. złotych, mielibyśmy wtedy mechanika do igrzysk - mówił.

- Potrzebujemy mechanika, całej infrastruktury. Wiem, że przez cztery lata to jest niemożliwe, ale chociaż jakieś ruchy, żeby dyscyplinę pchnąć do przodu, żebyśmy widzieli ten progres. Teraz bijemy się o ósemkę, a my, jako sportowcy, nie chcemy bić się o ósemkę, tylko o wyższe laury. Ósemka to reanimacja sportu na tym naszym poziomie, żeby zatrzymać nas w sporcie - zakończył Mateusz Sochowicz.

Odnotujmy, że we wszystkich konkurencjach saneczkarskich najlepsi byli reprezentanci Niemiec.

Czytaj także:
Pekin 2022. Ukraińcy wystosowali specjalny apel
Mocna opinia komentatora Eurosportu. Rzucił nowe światło na kombinezon Geigera

Komentarze (9)
avatar
Onanislaw Spermacy Wyfiutkiewicz
14.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Tajner toru saneczkarskiego nie wybuduje bo musi wybudowac domek dla mlodej zonki. 
avatar
Kibic8834
13.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wcale nie jest pewne czy wybudowanie sztucznego całorocznego toru dałoby nam gwarancję medali na igrzyskach olimpijskich. Zobaczcie na przypadek panczenistów. Od końca 2017 r. mamy w Polsce kry Czytaj całość
avatar
Unnamed User
13.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego plujecie na PZN i Tajnera? Co on ma wspólnego z saneczkarstwem? 
avatar
Gekon
13.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dołujące to jest to, że pisze się o pokazaniu z dobrej strony bo zajęli ósme miejsce. Ciekawe czy gdyby ci zawodnicy cały wyjazd opłacili z własnej kieszeni to też by się tak rajcowali tym że b Czytaj całość
Luna780
13.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pamietam z dawnych czasów kiedy to Polacy na naturalnych torach saneczkarskich wiedli prym przypomnę tylko jedno nazwisko Jerzy Wojnar nie wiem czy ten człowiek jeszcze żyje bo to wielokrotny m Czytaj całość