Oficjalną maskotką igrzysk olimpijskich w Pekinie jest Bing Dwe Dwen. To panda wielka uznana za narodowy skarb Chin. W języku mandaryńskim "Bing" ma kilka znaczeń, chociaż najczęstszym jest lód. Słowo to symbolizuje również czystość i siłę. "Dwen Dwen" natomiast oznacza moc i życie, a także nawiązuje do dzieci.
Bing Dwen Dwen pokryty jest skorupą z lodu, która przypomina strój astronauty, co jest hołdem i nawiązaniem do nowych technologii. Skorupa pomaga także pandzie jeździć na łyżwach, snowboardzie oraz nartach obok zawodników. Jasne kolory aureoli wokół twarzy reprezentują najnowsze zaawansowane technologie sportowych aren na lodzie i śniegu podczas igrzysk. Serce na lewej dłoni symbolizuje natomiast gościnność Chin.
I właśnie ta panda jest tak rozchwytywana, nie tylko na olimpijskich arenach, gdzie kibice i zawodnicy chętnie robią sobie z nią zdjęcia, ale także w postaci maskotki. Ta szybko została wyprzedana. Organizatorzy nie spodziewali się aż takiego zainteresowania jej zakupem.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"
Później prowadzone były zapisy na zakup maskotki w oficjalnych sklepach z olimpijskimi gadżetami. Ostatecznie udało się zwiększyć produkcję i wykonać kolejne partie maskotek. Organizatorzy zapewniali, że do soboty powinno dotrzeć do Pekinu pierwsza dostawa. W środę, 16 lutego, poinformowali jednak, że do Pekinu już dotarło 2 000 sztuk maskotki, a do końca tygodnia ma być ich około 35 tysięcy. Wyprodukowano także specjalną edycję w związku z chińskim Księżycowym Nowym Rokiem. Przed otwarciem igrzysk paraolimpijskich w magazynach powinno być około 100 tysięcy zabawek.
- Każdy, kto chce dostać tę maskotkę, na pewno jedną będzie mógł kupić - zapewniał na łamach portalu chinadaily.com Piao Xuedong, dyrektor działu marketingu komitetu organizacyjnego igrzysk w Pekinie.
Producenci pracują jednak nie tylko nad maskotkami. Chcą zwiększyć produkcję innych licencjonowanych produktów, m.in. lalek, breloczków, pinów, czy też butelek na wodę. Szacuje się, że organizatorzy łącznie przekażą około 1,5 miliona sztuk do sklepu online.
Wielkim zainteresowaniem cieszy się Bing Dwen Dwen także wśród dziennikarzy, o czym w swoich mediach społecznościowych poinformował m.in. Dariusz Urbanowicz. W głównym centrum prasowym codziennie ustawia się długa kolejka, pewnie nawet na kilka godzin, a jeśli komuś wystarczy cierpliwości, to może zakupić tylko jedną maskotkę.
Kolejka po maskotki olimpijskie w głównym centrum prasowym. Można kupić jedną na głowę.
— Dariusz Urbanowicz (@darczo) February 18, 2022
Ja znów w pracy, znów nie kupię... a szkoda, fajne te pandy, fajniusie. pic.twitter.com/r9QxpOCgja
Czytaj także:
Skandaliczne sceny w Pekinie. "Trenerka ciągnęła ją, była agresywna"
Tak zachowała się Polka po fatalnym starcie. "Pewnie ją aresztowali"