Tak zachowała się Polka po fatalnym starcie. "Pewnie ją aresztowali"

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK/Twitter / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK/Twitter / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

Monika Hojnisz-Staręga zaliczyła koszmarny start podczas igrzysk olimpijskich Pekin 2022. Po biegu masowym reprezentantka Polski nie chciała rozmawiać z dziennikarzami.

Bieg masowy zakończył rywalizację biathlonistek podczas igrzysk olimpijskich Pekin 2022. Polskę reprezentowała tylko Monika Hojnisz-Staręga. Niestety, nasza zawodniczka nie będzie dobrze wspominać swojego startu.

30-latka przede wszystkim zawiodła podczas strzelania. Hojnisz-Staręga na 20 strzałów spudłowała aż 8 razy. To sprawiło, że ostatecznie zajęła 27. miejsce na 30 startujących zawodniczek.

Sportsmenka z pewnością była mocno rozczarowana swoim startem. Niestety, nie zdecydowała się porozmawiać z dziennikarzami, o czym poinformował Kacper Merk.

ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"

"Niestety, Monika Hojnisz-Staręga nie przyszła do mixed zony po dzisiejszym występie" - pisze na Twitterze reporter Eurosportu.

W komentarzach padło wiele krytycznych słów pod adresem polskiej biathlonistki. Kąśliwy wpis zamieścił także Piotr Wołosik z "Przeglądu Sportowego".

"Pewnie ją aresztowali. 8 razy spudłowała, więc na bank jakiegoś kibica niechcący zastrzeliła" - pisze Wołosik.

Zabrakło tak niewiele. Polak o setne od medalu >>

Nie mogła się powstrzymać! Kamery wychwyciły, co trenerka mówiła do Waliewej >>

Źródło artykułu: