Skandaliczne sceny w Pekinie. "Trenerka ciągnęła ją, była agresywna"

Getty Images / Na zdjęciu: Alexandra Trusowa
Getty Images / Na zdjęciu: Alexandra Trusowa

Program solistek na igrzyskach olimpijskich Pekin 2022 wywołał sporo emocji i to nie tylko ze względu na Kamilę Walijewą. Po rywalizacji srebrna medalistka, Aleksandra Trusowa pokazywała niecenzuralne gesty. To jednak nie wszystko.

Przed igrzyskami olimpijskimi chyba niewielu spodziewało się, że wokół łyżwiarstwa figurowego może być tak wiele kontrowersji. Najpierw sporo emocji wywołała sprawa dopingowa związana z Kamilą Walijewą. 15-latka ostatecznie wystartowała w rywalizacji solistek. Po programie dowolnym uplasowała się na 4. miejsce. Dwie pozycje wyżej została sklasyfikowana Alexandra Trusowa, która po ogłoszeniu wyników nie ukrywała swojej złości.

Trusowa liczyła bowiem na zwycięstwo. Zaliczyła kapitalny przejazd, wykonując m.in. w programie dowolnym aż pięć skoków z czterema obrotami. "Nienawidzę łyżwiarstwa! Nienawidzę tego sportu! Nigdy więcej nie będę jeździć. Nigdy!" - krzyczała po tym, jak dowiedziała się, że zajęła 2. miejsce. Dodatkowo Trusowa wściekała się, że każdy ma złoty medal, a jej nie udało się go wywalczyć.

Na ceremonii kwiatowej Rosjanka najpierw nie chciała się pojawić, a gdy już to zrobiła, to pokazywała niecenzuralne gesty. Na tym się jednak nie skończyło. O wielu dotychczas nieprzytaczanych wątkach opowiedzieli wolontariusze, którzy pracowali na obiekcie, w którym toczyły się zmagania łyżwiarek figurowych.

Trusowa nie chciała wyjechać z hali w towarzystwie swojej kadry. Odmawiała ponadto jedzenia i picia. Dopiero około godziny trzeciej nad ranem opuściła obiekt. Została wyciągnięta siłą przez swoją trenerkę, Eteri Tutberidze, która jednocześnie krzyczała na zawodniczkę.

"Trenerka ciągnęła ją, kazała wsiąść do autobusu. Obie krzyczały na siebie, ale nie rozumiałem, co dokładnie. Ostatecznie trenerka wsadziła Trusową do pojazdu, ale była trochę agresywna" - opisywali wolontariusze.

Eteri Tutberidze jest niezwykle kontrowersyjną postacią. Prowadzi wyniszczające treningi, nakazuje zawodniczkom przeprowadzanie "głodówek" i jak pokazują ostatnie wydarzenia, jest dla nich brutalna.

Czytaj także:
Wielki heroizm polskiej bohaterki. Ujawniła, co stało się tuż przed startem

Komentarze (8)
avatar
Peter Michael
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale skoczyć cztery razy poczwórne piruety i nie wygrać dalej jest tylko magia. Te dziewczyny są najlepsze na świecie ..Są bardzo i to bardzo ambitne i pracowite żeby dojść do takiej perfekcji.R Czytaj całość
avatar
mmnn
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należy zniechęcać telewidzów do oglądania tych naszprycowanych "sportowców". Cały ten sport wyczynowy jest przesiąknięty korupcją i wszelkimi wspomagaczami. Ja tego nie oglądam, nie tylko łyżwi Czytaj całość
avatar
gp56
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Z naszymi sportowcami nie ma problemu, oni nie zajmują eksponowanych miejsc, jak docierają do mety to kamerzyści zajmują się innymi. Chyba, że Żyła coś odwali. 
avatar
wwww123
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Przed igrzyskami olimpijskimi chyba niewielu spodziewało się, że wokół łyżwiarstwa figurowego może być tak wiele kontrowersji." Dla niepełnosprytnych "dziennikarzy" wp, którzy większość "karie Czytaj całość
avatar
dopowiadacz1
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Taka trenerka , zarządzająca głodówki , przydałaby się naszej parze łyżwiarzy , może wtedy Maxim zdołałby ponieść swoją partnerkę .