"WF prowadzi za przeproszeniem pani w szpilkach". Ostre słowa na antenie TVP Sport

Igrzyska olimpijskie Pekin 2022 pokazały słabość polskiego sportu. Przyszłość także nie zapowiada się optymistycznie. To sprawiło, że na ostry monolog zdecydował się słynny łyżwiarz Paweł Zygmunt. To trzeba posłuchać.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Paweł Zygmunt Getty Images / Damian Strohmeyer / Na zdjęciu: Paweł Zygmunt
Kończą się zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie i wygląda na to, że będzie to najsłabsza impreza w wykonaniu Polaków od 1998 roku. Jedyny medal i to koloru brązowego zdobył skoczek narciarski Dawid Kubacki. Poza tym były tylko nieliczne przypadki, w których nasi reprezentanci byli blisko podium.

Po tak słabej imprezie nie dziwi, że wiele osób kreśli pesymistyczne scenariusze dotyczące przyszłości polskiego sportu. Mocny monolog wygłosił Paweł Zygmunt podczas startu masowego łyżwiarek szybkich.

Były olimpijczyk zaczął od tego, jak wygląda sytuacja w Holandii. Tam dzieci od najmłodszych lat są w ciągłym ruchu. Podał przykład tego, że do szkoły jeżdżą na rowerach i to często po kilkanaście kilometrów w jedną stronę. Potem przyszedł czas na szczerą ocenę polskiej rzeczywistości.

ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"

- Daj Boże zdrowie, żeby polskie dzieci jeździły lub biegały do szkoły. Teraz dzieci się zawozi do szkoły samochodami. Człowiek boi się, żeby dziecko przeszło przez pasy. Boi się, żeby dziecko przeszło 3 km do szkoły. Oczywiście WF-y w klasach 1-3 prowadzi pani w szpilkach na korytarzu lub w klasie, podrzucając woreczkami... No nie może tak być - mówił Zygmunt w TVP Sport.

- My jako rodzice musimy zrozumieć, że dzieci muszą mieć ruch. Na rodzicach spoczywa odpowiedzialność za ten ruch i kontroli przed takimi zagrożeniami, jak telefon, tablet, gry. Żeby dzieci się ruszały, a nie siedziały cały czas, bo dojdziemy do takiej sytuacji, że w narodzie będzie wielka tragedia i będziemy mieć bardzo słabe dzieci, bardzo słabą generację, a w konsekwencji będzie potrzebna służba zdrowia, aby utrzymać to towarzystwo - dodał.

Całą wypowiedź możecie wysłuchać w poniższym filmie.

Najszybszy strażak świata oficjalnie kończy karierę. "Mój organizm jest wyeksploatowany" >>

Ta Niemka ósmy raz wzięła udział w igrzyskach. Nie uwierzysz, ile ma lat >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×