Po czterech reprezentantów National oraz American League wzięło udział w tegorocznym konkursie home runów. Obok czterech Amerykanów, zobaczyliśmy trzech Dominikańczyków oraz jednego Meksykanina. Już w pierwszej rundzie najbardziej widowiskowi byli dwaj pierwsi uczestnicy, a więc Nelson Cruz z Texas Rangers oraz Prince Fielder z Milwaukee Brewers. Obydwaj zaliczyli po jedenaście blastów, czego nie poprawił już w żadnej rundzie inny zawodnik. Ani razu na dziesięć outów do wykorzystania homera nie zdobył Brandon Inge, a tylko dwa razy udało się do Adrianowi Gonzalezowi. Po pięć home runów zdobyli natomiast Joe Mauer, Carlos Pena oraz Albert Pujols, bohater kibiców z St. Louis. W związku z tym potrzebna była dogrywka, gdzie zawodnicy dostali już tylko po pięć szans a zwycięski wyszedł z niej Pujols z dwoma dobrymi wybiciami.
W rundzie drugiej, która zostaje przed finałem zliczona z wynikiem z rundy pierwszej, swoja wysoką przewagę wykorzystali Fielder i Cruz, którzy zdobyli odpowiednio sześć oraz pięć homerów. Nie wiele do finału zabrakło Ryan’owi Howard'owi, który w drugiej rundzie wybił piłkę w trybuny ośmiokrotnie, co było o jeden za mało aby walczyć w dogrywce z Cruzem. Z sześcioma home runami w tej partii konkursu swój udział zakończył Albert Pujols, który łącznie miał 11 HR. W wielkim finale, w którym zerują się wyniki z poprzednich rund, pierwszy wystąpił Cruz, który zdobył przyzwoite pięć homerów. Jednak królem wieczoru był Prince Fielder, który zrobił to o jeden raz więcej i to z zapasem trzech outów. Ponadto odbił najdalszą piłkę w tym konkursie, który wylądowała po przeleceniu 503 stóp (153m). Po odebraniu trofeum za zwycięstwo w Home Run Derby Fielder tak skomentował swój występ i zwycięstwo: Jestem po prostu szczęśliwy. Przyjemnie było to wygrać, choć nie myśli się o tym jako dziecko. Ale ja zawsze miałem taką nadzieję, więc to zwycięstwo to jakby spełnienie się marzenia. Fielder w całym konkursie zdobył łącznie 23 home runy.
Tak jak rok temu i w poprzednich pięciu latach każdy zawodnik po osiągnięciu dziewięciu outów miał narzucaną złotą piłkę, której wybicie było warte 17 tys. dolarów, które byłyby przeznaczone na cele charytatywne we współpracy z Boys & Girls Club of America. Poza tym każde wybicie zwykłej piłki to dodatkowe pięć tysięcy. W tym roku zawodnicy byli o wiele hojniejsi niż przed rokiem i wybili piłki o łącznej wartości 501 tys. dolarów. Najważniejsze wydarzenie All Star Week zostaje jednak przed nami. Pierwszą symboliczną piłkę rozpoczynającą tegoroczny mecz gwiazd narzuci o 02:00 czasu polskiego sam Barack Obama, a jego catcherem zostanie Albert Pujols. Jako start pitcherzy zostali natomiast wybrani Tim Lincecum dla National League oraz Roy Halladay dla American League.