Dziedziczki fortuny realizują swoją pasję i uprawiają jeździectwo. 21-letnia Eve Jobs to jedna z czterech córek nieżyjącego już Steve'a Jobsa, który pozostawił po sobie majątek w wysokości 20 miliardów dolarów. Z kolei 15 lat starsza od niej Georgina Bloomberg to córka Michaela Bloomberga, byłego burmistrza Nowego Jorku i właściciela serwisu biznesowego Bloomberg.
Obie rywalizować będą w finale Pucharu Świata w jeździectwie w skokach przez przeszkody i ujeżdżeniu, który w dniach 4-7 kwietnia odbędzie się w szwedzkim Goeteborgu. Organizatorzy liczą, że występ dwóch córek miliarderów znacznie zwiększy zainteresowanie zawodami i podwyższy oglądalność telewizyjną.
Zarówno Jobs, jak i Bloomberg są jednymi z najlepszych zawodniczek na świecie w tej konkurencji. Jak przypomina serwis expressen.se, obie od najmłodszych lat trenują jeździectwo. - Byłam bardzo zdenerwowana, gdy startowałam na pierwszych dużych międzynarodowych zawodach. Muszę się skoncentrować. Już sobie z tym poradziłam, a moje konie są fenomenalne - powiedziała Jobs.
W przeszłości spore sukcesy odnosiła Bloomberg, choć w środowisku szeroko komentowano, że to zasługa nieograniczonych funduszy jej ojca. - To frustrujące, gdy pracujesz tak ciężko, jak potrafisz, a ludzie myślą, że sukces został odniesiony dzięki tacie. To po prostu nieprawda - mówiła przed laty. Dziennikarze expressen.se przypomina, że w przeszłości jeździectwo uprawiały córki innych miliarderów: Jennifer Gates i Ivanka Trump.
Zobacz także:
Płakali wszyscy. Informacja o śmierci papieża wstrząsnęła kibicami i piłkarzami
Michal Doleżal o pracy w Polsce. "Czuję dużą odpowiedzialność"
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (highlights): najlepsze akcje z gali KSW 47