W piątek od rana rywalizowali polscy kajakarze oraz kajakarki. Oczywiście polscy kibice liczyli na powiększenie dorobku medalowego naszego kraju, choć o to nie miało być łatwo. Co też istotne, najpierw trzeba było przejść przez półfinały.
Po emocjach związanych z naszymi reprezentantkami przyszedł czas na mężczyzn. W konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów wystąpili Jakub Stepun oraz Przemysław Korsak. Tak samo, jak Polki, pojawili się oni już w pierwszym półfinale.
Do spełniania marzeń było potrzebne znalezienie się w najlepszej czwórce, lecz taki sam cel miało pozostałe siedem ekip. Polacy rozpoczęli naprawdę dobrze, w połowie dystansu plasowali się na trzeciej pozycji, dającej awans do finału.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
Ważne było jednakże to, co wydarzy się w drugiej części dystansu. Niestety, na ostatnich 250 metrach Biało-Czerwoni mocno osłabli i tak naprawdę z każdą sekundą tracili coraz więcej do przeciwników, ostatecznie zajmując ósmą lokatę. To oznacza, że popłyną w finale B.
Przypomnijmy, że wszystko rozpoczęło się o godzinie 10:30 i wyścigu na 500 metrów kobiet w C-2. W pierwszym półfinale udział wzięły Sylwia Szczerbińska oraz Dorota Borowska. Nasze zawodniczki spisały się poprawnie i z czasem 1:57,19 zajęły czwarte miejsce, pewnie awansując do finału.
Tego samego nie udało się dokonać zarówno Martynie Klatt i Helenie Wiśniewskiej oraz Karolinie Naji i Annie Puławskiej. Obie nasze dwójki nie zdołały znaleźć się w najlepszej czwórce swojego półfinału w konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów, co jest niemałą sensacją.
Czytaj także:
- Zmiana wyników i protest Polaków. Znamy kulisy
- Do podium zabrakło niewiele. Polskie "Atomówki" tym razem bez medalu