Poprosił o dwie minuty odpoczynku. Odszedł

PAP / Bartłomiej Zborowski  / Na zdjęciu: Aleksander Doba
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Aleksander Doba

Spełnił marzenie. Miało być pamiątkowe zdjęcie. Poprosił o dwie minuty przerwy. To były dwie ostatnie minuty w życiu Aleksandra Doby, słynnego polskiego podróżnika.

W tym artykule dowiesz się o:

22 lutego 2021 roku. Aleksander Doba zdobywa najwyższy szczyt w Afryce - Kilimandżaro. Nagle traci przytomność.

Przewodnicy od razu rozpoczynają reanimację, próbują przywrócić Dobie funkcje życiowe. Bezskutecznie. Te niemal natychmiast ustają.

Dziś mija rok od śmierci słynnego polskiego podróżnika i kajakarza. Miał 74 lata.

Polak na ustach całego świata

Aleksander Doba był jednym z najbardziej znanych polskich podróżników, jego wielką pasją było kajakarstwo.

Jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z jednego kontynentu na drugi, korzystając tylko z siły mięśni. Sztuki tej dokonał trzykrotnie - po raz ostatni w połowie 2017 roku, gdy miał 71 lat.

Jego niebywałe sukcesy komentowano na całym świecie. Trafił nawet na okładkę "New York Times", a w 2015 roku został uznany "Podróżnikiem Roku" przez czytelników prestiżowego magazynu "National Geographic".

Afryka dzika!

- Wyższej góry to raczej w życiu nie zdobędę, bo nie jestem himalaistą, ale mam nadzieję, że na Kilimandżaro wejdę. [...] Jestem nastawiony, że będzie bardzo fajnie i będziemy w ataku szczytowym pełni euforii, że zobaczymy wschód słońca ze szczytu góry. Będzie dobrze - mówił Doba tuż przed rozpoczęciem wyprawy w wywiadzie przeprowadzonym przez założycieli Klubu Podróżników Soliści.

Słynny polski podróżnik był podekscytowany nadchodzącą wspinaczką, utrzymywał wysoką formę. Ciało miał jak 40-latek, duszę zresztą też. Kondycją przerastał dwukrotnie młodszych mężczyzn.

Planował już kolejne wyprawy. Nawet takie, że jego przyjaciele łapali się za głowę. - Do końca czuł się świetnie - opowiadał nam Łukasz Nowak, który organizował feralną wyprawę na Kilimandżaro. Doba był do niej świetnie przygotowany.

Już w trakcie wspinaczki imponował formą. - Nie miał objawów choroby wysokościowej, nic. Nawet na pierwszym szczycie: Stella Point. Nie było żadnych przeciwwskazań, żeby Olka cofać. Tym bardziej że ciągle pytaliśmy go o nastawienie. Chciał iść do przodu - relacjonował Nowak.

"Afryka dzika!" - miał krzyczeć Doba tuż po zdobyciu Kilimandżaro. To bardzo ważna informacja: Polak zameldował się na wierzchołku. To był poniedziałek, 22 lutego, godzina 11:00.

Dwie minuty

Już na samej górze Doba - przed wykonaniem pamiątkowego zdjęcia ze szczytu - poprosił kompanów o dwie minuty odpoczynku. Usiadł na kamieniu. Jego serce nagle się zatrzymało. Odszedł.

- Przewodnicy od razu rozpoczęli reanimację, były próby przywrócenia funkcji życiowych. Poinformowano władze parku, inna ekipa, która znajdowała się niżej, ruszyła na pomoc. Jak się okazało - szli niestety po ciało Olka. W tym przypadku funkcje życiowe ustały niemal natychmiast. Nie udało się ich przywrócić mimo reanimowania - opowiadał Łukasz Nowak.

Przyczyna śmierci według aktu zgonu wydanego przez Zjednoczoną Republikę Tanzanii: "przyczyny naturalne". Inną wersję zaprezentowali natomiast dziennikarze "The New York Times", powołując się na syna Aleksandra Doby, Czesława. Według niego przyczyną zgonu polskiego podróżnika było... uduszenie się.

"Jego syn Czesław przyznał, że przyczyną zgonu było uduszenie spowodowane obrzękiem płuc" - pisał "NYT". Informacje gazety rzuciły nowe światło na śmierć Aleksandra Doby. Stała się jeszcze większą zagadką.

Aleksander Doba (fot. Joanna Konefał-Pycior)
Aleksander Doba (fot. Joanna Konefał-Pycior)

Czy ktoś zawinił?

Czy śmierci Aleksandra Doby można było uniknąć? Jerzy Kostrzewa, przewodnik górski z 20-letnim doświadczeniem, otwarcie skrytykował organizatorów wyprawy na Kilimandżaro. Zasugerował, że mogło dojść do niezachowania staranności w trakcie przygotowań i samego przebiegu wspinaczki na szczyt.

"Od momentu przekroczenia bram parku narodowego, wyprawę prowadzi licencjonowana agencja lokalna: przewodnicy i inni reprezentanci agencji. Chcielibyśmy zaznaczyć, że lokalna agencja, z której usług korzystamy, posiada niezbędne zezwolenia i duże doświadczenie w prowadzeniu trekkingów na Kilimandżaro" - odpowiedzieli przedstawiciele Klubu Podróżników Soliści, organizatorzy ostatniej podróży Aleksandra Doby.

Z ich oświadczenia wynikało, że grupa, której członkiem był Aleksander Doba, wyruszyła zdobywać szczyt w asyście 104 osób, w tym 16 przewodników, 84 tragarzy oraz 4 kucharzy - zgodnie z wymaganiami parku narodowego, na terenie którego znajduje się Kilimandżaro.

"Lokalna agencja dysponowała zestawami pierwszej pomocy, butlami tlenowymi, rozbudowaną apteczką z lekami na chorobę wysokościową i wszystkimi niezbędnymi przy takich wyprawach środkami. Zabezpieczenia były dostępne podczas całej wyprawy, w tym podczas ataku szczytowego" - zapewniono.

Zobacz zdjęcia z ostatniej wyprawy Aleksandra Doby. Kliknij tutaj.

Hakuna Matata!

Aleksander Doba prowadził bardzo aktywny tryb życia. Latał szybowcami, skakał ze spadochronem, pływał na jachtach. Mógł pochwalić się złotą odznaką turystyki kolarskiej oraz patentem sternika jachtowego.

W 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a trzy lata później otrzymał Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości.

- Kapitalny facet. Opowiadał o swoich samotnych podróżach przez Atlantyk, o rekinach, o falach 10-metrowych, a ludzie słuchali jak zaczarowani. Jak ktoś chciał to i dwa razy opowiadał. Z każdym był na ty, codziennie rano wchodził na śniadanie i witał się słowami "Hakuna Matata", krzyczał "Afryka Dzika", wszyscy go kochali. Pytali o plany, a on mówi, że ma swoje lata i wiecznie nie będzie żył. Jak ktoś się wtedy martwił, to on od razu mówił, że jak umrze, to mamy się radować i żyć dalej, bo nikt nie jest wieczny - opowiadał Bogusław Wawrzyniak, uczestnik wyprawy na Kilimandżaro, podczas której zmarł Aleksander Doba.

- Nie potrafię sobie wyobrazić, że Olka już nie ma. Szok...  Poznałam go już po zakończeniu kariery, gdy pracowałam w Radiu Szczecin. Był to człowiek pełen energii, pasji, zarażających ją młodych ludzi - opisywała z kolei Monika Pyrek, była wybitna polska skoczkini o tyczce. Z Aleksandrem Dobą znała się od lat.

Komentarze (3)
avatar
Marek Damin
22.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
straszna śmierć, dość szybka i niespodziewana, podobnie zmarł mój Ojciec,nie było szansy na ratunek 
avatar
Sebastian Serwatka
22.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takie osoby rodzą się, aby pokazać nam, jaki świat i życie są piękne. Wielka szkoda, że taki człowiek odszedł. Niemniej jednak dobrze, że tak, jak kochał ... będąc do końca aktywnym, a nie w łó Czytaj całość
avatar
freerider
22.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przepraszam, ale mam skojarzenie z Mao, który w wieku 80 lat, kiedy pokonywał rzekę Jangcy, a woda zdawała się uśmiechać, pobił wszystkie rekordy świata w pływaniu na każdym dystansie. niech s Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.