Dyrektor wydziału sportu w Łodzi odpowiedział Dorocie Banaszczyk. "Naruszyła zasadę fair play"

Marek Kondraciuk z wydziału sportu Urzędu Miasta w Łodzi odpowiedział Dorocie Banaszczyk w sprawie otrzymania nagrody za wywalczone mistrzostwo świata. Sprawa cały czas jest w toku.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Dorota Banaszczyk Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Dorota Banaszczyk
W listopadzie ubiegłego roku Dorota Banaszczyk odniosła największy sukces w swojej karierze. Zawodniczka Olimpu Łódź została mistrzynią świata w rywalizacji kumite w karate olimpijskim w kategorii do 55 kilogramów.

Jej rezultat nie został jednak doceniony przez Polski Związek Karate. Zawodniczka wyjawiła na Facebooku, że nie otrzymała żadnej nagrody pieniężnej ani dofinansowania, pozwalającego na dobre przygotowanie się do igrzysk olimpijskich w Tokio.

"Jak do tej pory nie otrzymałam żadnej nagrody za pierwszy złoty medal Mistrzostw Świata... za ten "historyczny" wynik nie dostałam nawet grosza, kwalifikacje olimpijskie jak na razie opłacam sama, bilety do Paryża, gdzie osiągnęłam kolejny sukces (zajęła tam drugie miejsce - przyp. red.) były zakupione tydzień przed wyjazdem z powodu braku środków na koncie..." - napisała karateczka.

ZOBACZ WIDEO: Wybuch pożaru zszokował Małysza i Martona. "Krzyczałem do Adama, żeby uciekał"

Polski Związek Karate został wykluczony ze światowych struktur, ale wciąż posiada status związku i może finansować kadrę ze środków z ministerstwa. Jednak klub, w którym jest Banaszczyk, znajduje się pod opieką Polskiej Unii Karate. Z tego powodu Polce trudno wyegzekwować finansowe wsparcie.

CZYTAJ TEŻ:
-> Dorota Banaszczyk. Kobieta walcząca
-> Sprawiła sobie prezent urodzinowy. Dorota Banaszczyk ze srebrnym medalem

Marek Kondraciuk z wydziału sportu Urzędu Miasta w Łodzi wyraził swoje niezadowolenie ze słów Doroty Banaszczyk, która w rozmowie ze sport.pl powiedziała, że wiceprezydent Tomasz Trela wyznał, że nagroda ze strony miasta nie będzie możliwa.

"Podjęliśmy wiele działań, aby umożliwić przyznanie nagrody, a także by ułatwić przygotowania do najważniejszych zawodów. Zwróciłem się do Ministerstwa Sportu i Turystyki o opinię w sprawie statusu Polskiej Unii Karate i relacji z Polskim Związkiem Karate. Niestety, wynika z niej jasno, że PUK nie może być traktowana jako polski związek sportowy, co zgodnie z regulaminem odbiera nam możliwość przyznania nagrody" - czytamy. Kondraciuk na polecenie Treli ma skorzystać jednak z pomocy prawników.

Co istotne, z inicjatywy miasta Banaszczyk zainteresował się podmiot japoński, funkcjonujący w sportowym środowisku. Ma on zorganizować na swój koszt zgrupowanie dla zawodniczki i jej trenera w Japonii.

"Zwracam uwagę, że Państwa problemy nie zostały zawinione przez Miasto Łódź, bo kryzys w polskim karate olimpijskim nie ma żadnego związku z samorządem ani jego kompetencjami. (...) Karate kojarzy mi się ze szlachetnymi ideami i najważniejszymi zasadami, dlatego z przykrością stwierdzam, że naruszyła Pani zasadę fair play" - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×