W lutym stracił profesjonalny sprzęt. Teraz znalazł go w... Rosji

Getty Images / David Stockman / Na zdjęciu: Jens Adams.
Getty Images / David Stockman / Na zdjęciu: Jens Adams.

W lutym Jens Adams został okradziony ze swoich profesjonalnych rowerów. Belg startuje w kolarstwie przełajowym. Teraz wie, gdzie jest jego sprzęt. Rowery znalazły się w... Moskwie.

Cała sytuacja miała miejsce w lutym. Przed startem jednych zawodów sprzęt Jensa Adamsa został skradziony. Belg, cytowany przez portal naszosie.pl, opowiedział jak to było.

- Wróciłem do domu z treningu i zobaczyłem, że włamano się do mojego garażu. Ukradziono auto, które było gotowe do wyjazdu na zawody - były w nim 3 rowery, a także m.in. koła. To była prawdziwa plaga kradzieży rowerów, prawdopodobnie wszystkich dokonanych przez ten sam gang - powiedział Jens Adams.

Jak się okazało rowery zostały skradzione prawdopodobnie przez rosyjskich złodziei i znalazł się on w Moskwie. Na jednej z aukcji wylicytował je pewien Rosjanin, który... napisał do Adamsa.

- Po kilku miesiącach dostałem wiadomość w mediach społecznościowych od nieznanego Rosjanina. Widział jeden z moich rowerów na rosyjskim serwisie z używanymi rzeczami. Spersonalizowana kopia, z moim imieniem wygrawerowanym na ramie. Problem polega na tym, że przeczytałem ten post dopiero po dłuższym czasie. Ten człowiek w międzyczasie kupił mój rower. Dopiero później poinformowałem go, że został skradziony, co stawia nas w dość dziwnej sytuacji. Czuje się winny, bo zapłacił za skradziony rower, ale sam nie może nic z tym zrobić. Ten człowiek naprawdę próbuje mi pomóc - zdradził Adams.

Dzięki temu kolarz ma wszystkie dane osoby, która sprzedawała jego sprzęt. - Wiemy teraz całkiem sporo o tym człowieku. Nazwisko, adres, a także numer telefonu. Nie mogę sam utworzyć profilu na tej stronie, ponieważ można zarejestrować się tylko za pomocą rosyjskiego numeru telefonu. Teraz wiem, że moje rowery jeżdżą gdzieś pod Moskwą, ale niewiele mi to pomaga. Mam nadzieję, że znajdzie się rozwiązanie, ale dla mnie to nie jest miła historia - zakończył Jens Adams.

Zobacz także:
Poważny wypadek na treningu. Kolarz w śpiączce
Polak ciężko harował, Słoweniec... pił szampana

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap

Komentarze (0)