W organizmie Christophera Froome'a wykryto podwyższoną ilość salbutamolu. To lek na astmę. Dopuszczalna przez Światową Agencję Antydopingową wartość tej substancji to 1000 nanogramów na mililitr. Froome dawkę tę przekroczył dwukrotnie.
Brytyjski kolarz w ostatnich latach zdominował rywalizację w Tour de France i wygrał cztery z ostatnich pięciu edycji. W tym roku triumfował również w Vuelta a Espana i to właśnie podczas tego wyścigu wykryto u niego podwyższoną dawkę salbutamolu. Froome tłumaczył, że w końcówce rywalizacji astma się nasiliła i dlatego za zgodą lekarza przyjął zwiększoną dawkę lekarstwa.
W wersję Froome'a nie wierzy Vincenzo Nibali, który również cierpi na astmę. Dla serwisu Tuttobiciweb.it włoski kolarz zasugerował, że deszczowe warunki podczas ostatnich etapów Vuelty oznaczały, że nie było potrzeby stosowania inhalatora z salbutamolem. Taka pogoda nie sprawia astmatykom żadnych problemów. Komentarz Włocha na ten temat zniknął po kilku godzinach z serwisu.
- Jeśli jego przypadek zostanie potwierdzony pozytywnie, to nikt nie odda mi emocji, które czułbym wygrywając Vueltę i wchodząc na najwyższy stopień podium w Madrycie. To straszna wiadomość dla sportu i dla mnie - przyznał Nibali.
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: Gdybym traktował prezesa Banaszka poważnie, wytoczyłbym mu proces
Wpadka dopingowa Froome'a może mieć duży wpływ na odbiór kolarstwa przez kibiców. Gdy do stosowania zakazanych środków przyznał się Lance Armstrong, fani nie pozostawili na nim suchej nitki. Do tego od kolarstwa odwrócili się sponsorzy. Froome również nie miał łatwo. Kibice i eksperci wiele razy podejrzewali go o doping. Na wyścigach rzucano w niego butelkami czy nawet oblewano moczem.
Brytyjczyk nie został jeszcze zawieszony, ale UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) będzie prowadzić dochodzenie w tej sprawie. Froome'owi grozi nawet dwuletnia dyskwalifikacja. Spokojny o przyszłość dyscypliny jest Ryszard Szurkowski. - Nie sądzę, że to może mieć wpływ na odbiór kolarstwa przez fanów. Większą gwiazdą był Lance Armstrong i właściwie nikomu to nie przeszkodziło, że go złapano - stwierdził dwukrotny srebrny medalista igrzysk olimpijskich i trzykrotny mistrz świata.
Poszedłna całego.