- Rafał i Michał Kwiatkowski to największe polskie gwiazdy kolarskie, więc wiadomo, że chcielibyśmy, żeby u nas jeździli. To na razie życzenia, ale nie ukrywam, że to byłoby idealne rozwiązanie - powiedział Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice (podobne stanowisko być może obejmie w nowej grupie CCC w World Tourze), Kamilowi Wolnickiemu z "Przeglądu Sportowego".
Z pewnością pozyskanie Rafała Majki i Michała Kwiatkowskiego mocno wzmocniłoby zespół. Obaj kolarze jeżdżą jednak w świetnych grupach, odnoszą sukcesy i na pewno przedstawiciele CCC musieliby im zagwarantować warunki finansowe na wysokim poziomie.
- Nie wiem, jakie budżety mają inne ekipy, ale wiem, że my nie powinniśmy narzekać. Poza tym, to nie jest tak, że CCC wchodzi do drużyny, w której nic nie ma. Tam jest już zbudowana struktura i wszystko działa na wysokim poziomie. Dariusz Miłek, prezes CCC, to nie jest człowiek, który inwestuje w niepewne projekty. Tu zobaczył szansę i postanowił z niej skorzystać - stwierdził Wadecki w dalszej części wywiadu dla "Przeglądu Sportowego".
Ze słów dyrektora sportowego można wywnioskować, że pod względem finansowym grupa CCC i polscy kolarze mogliby dojść do porozumienia. Pytanie jednak, czy sami zawodnicy będą chcieli jeździć w polskiej grupie? Jako udało się ustalić WP SportoweFakty Rafał Majka podczas spotkania z Dariuszem Miłkiem (właściciel CCC i szef od 2019 roku grupy kolarskiej w World Tourze) na Tour de France 2018 nie wyraził większego zainteresowania reprezentowaniem barw CCC.
ZOBACZ WIDEO Problemy triumfatorki juniorskiego Wimbledonu przed turniejem. Świątek: W Polsce nie ma warunków
Obecnie Majka i Kwiatkowski jeżdżą odpowiednio dla Bora-Hansgrohe i Sky. Obaj walczą na trasie 105. Tour de France.
Z kolei firma CCC od 2019 roku zostanie głównym sponsorem dotychczasowej amerykańskiej grupy BMC Racing Team, ścigającej się na co dzień w World Tourze.