Dziennikarze "Politiken" dotarli do 24-stronicowego raportu przygotowanego przez CADF (Kolarską Fundację Antydopingową), z którego wynika, że duński kolarz Jakob Fuglsang znajduje się pod opieką medyczną doktora Michele Ferrariego.
W dokumencie przedstawiono m.in. dowody na to, że włoski lekarz towarzyszył kazachskiej grupie Astana Pro Team podczas wyścigu Dookoła Katalonii w 2019 r. Fuglsang oraz inny zawodnik Astany, Aleksiej Łucenko, mieli też co najmniej jeden raz spotkać się z Ferrarim na Lazurowym Wybrzeżu, gdzie mieszka i trenuje Duńczyk.
"Dane zawarte w aktach CADF jasno wskazują na to, że kolarz Astana Pro Team, Jakob Fuglsang, uczestniczy w programie dopingowym Michele Ferrariego" - pisze "Politiken".
ZOBACZ: A jednak! Dojdzie do licytacji toru kolarskiego w Pruszkowie, już w marcu >>
Doktor Ferrari został dożywotnio zdyskwalifikowany w 2012 r. Jego najsłynniejszym "klientem" był Lance Armstrong, któremu Włoch miał przygotowywać program dopingowy. Amerykański kolarz przez doping utracił m.in. siedem zwycięstw w Tour de France (w latach 1999-2005).
ZOBACZ: Kolarstwo. Pechowy początek Vuelta a San Juan. Kraksy z powodu kibica i psa (wideo) >>
Sensacyjnych doniesień duńskiego portalu nie chciał skomentować Fuglsang. Ferrari z kolei zaprzeczył oskarżeniom. - Od 10 lat nie miałem żadnych kontaktów z kolarzami grupy Astana. Nie byłem też w ubiegłym roku na wyścigu w Katalonii. Ten raport oparty jest na fałszywych doniesieniach - zapewnił lekarz w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej 53x12.com.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za umiejętności! Tę akcję w futsalu można oglądać w nieskończoność