Wielki dzień dla Jeremy'ego Sochana i polskiej koszykówki zbliża się wielkimi krokami. 19-letni reprezentant kraju w ostatnich dniach odbywa prawdziwe tourne po USA i klubach, które chcą go sprawdzić.
Odwiedził siedem klubów, a niemal na samym finiszu dopadł go pech w postaci urazu mięśnia uda, która wyeliminowała go z "normalnego" treningu dla Washington Wizards.
- To nie jest poważny uraz, ale przez niego niestety nie mogłem wystąpić w dzisiejszym treningu - przyznał w rozmowie z dziennikarzami. - Samo pojawienie się i bycie tutaj, wszystkie rozmowy myślę, że są tak samo istotne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Sochan poddaje się emocjom związanym ze zbliżającym się draftem i jest pod wrażeniem całego "draftowego procesu". - Jest super - mówi wprost. - To fajne, że mogę poznać przy tym całą Amerykę i wiele pięknych miast, a także zobaczyć jak funkcjonują kluby NBA.
Dodajmy, że Polaka już spotkało duże wyróżnienie jeśli chodzi o sam dzień draftu. Znajdzie się bowiem w tzw. "green roomie", czyli zasiądzie wspólnie w największymi gwiazdami tegorocznego draftu, które zostały wskazane przez przedstawicieli klubów.
To już teraz pokazuje jak duże szanse Sochan ma na wybór z bardzo wysokim numerem. Czy ma jakieś szczególne preferencje gdzie chciałby zagrać? - Mam nadzieję, że trafię do miejsca, w którym dostanę szansę na granie - przyznał szczerze.
- W całej lidze jest tylko 450 miejsc pracy dla koszykarzy, więc zdaję sobie sprawę z tego do jak elitarnego grona się zbliżam - dodał.
Draft NBA zaplanowano na 23 czerwca w Barclays Center na Brooklynie w Nowym Jorku. Warto również wspomnieć, że o kontrakt w NBA powalczy też inny reprezentant Polski Aleksander Balcerowski, który pojawił się na treningach m.in. takich drużyn, jak Atlanta Hawks czy Sacramento Kings.
Zobacz także:
To było gorące nazwisko na rynku. Mocny transfer mistrza Polski!
Urlep dalej w Śląsku? Duże zmiany w składzie!