Wielki powrót do polskiej ligi. Tłumaczy, dlaczego wybrał Legię

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Geoffrey Groselle
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Geoffrey Groselle

- Miałem sporo ofert, ale po rozmowie z trenerem Kamińskim wiedziałem, że Legia to najlepsza opcja. Gra w Lidze Mistrzów jest ekscytująca - mówi Geoffrey Groselle. To jeden z głośniejszych transferów tego lata w Polsce.

Ten transfer robi wielkie wrażenie. Amerykanin Geoffrey Groselle, który niedługo otrzyma polskie obywatelstwo, po rocznej przerwie ponownie zagra w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Legia Warszawa wygrała wyścig o środkowego, mimo że miała mocną konkurencję, zawodnikiem interesowało się sporo klubów.

W Polsce był nim zainteresowany m.in. WKS Śląsk Wrocław. On sam nie chce jednak mówić, jakie miał oferty na stole. Teraz - jego zdaniem - nie ma to już znaczenia.

Nie jest też tajemnicą, że ponowną współpracą z Grosellem był zainteresowany trener Żan Tabak, który mocno liczył na to, że jego nowy pracodawca, Trefl Sopot, znajdzie swoje miejsce w renomowanych rozgrywkach EuroCup. Tak się jednak nie stało i Chorwat nie miał za bardzo argumentów w rozmowach z Amerykaninem, którego celem był gra w europejskich pucharach (Legia wystąpi w Basketball Champions League).

ZOBACZ WIDEO: Scena jak z filmu nad polskim morzem. Tak matka uratowała swoje dziecko

- Wiele zespołów rozmawiało ze mną, ale nie chcę wchodzić w to, kto był w tym gronie, a kto nie. Wiedziałem, że chcę zagrać w europejskich pucharach, to był dla mnie kluczowy aspekt. Nie brałem pod uwagę żadnej drużyny, która nie grałaby na arenie międzynarodowej, bez względu na to, w jakim kraju bym grał - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Mogę zdradzić, że rozmawiałem z trenerem Tabakiem. Jest dla mnie mentorem odkąd byłem w Zielonej Górze. On doskonale wiedział, że moim celem jest granie w BCL lub EuroCupie. Konsultowałem się z nim w sprawie nadchodzącego sezonu - ujawnia Groselle.

Amerykanin Groselle to najdroższy transfer w historii warszawskiego klubu, który w sezonie 2021/2022 był wicemistrzem Polski. Jego pozyskanie to też wyraźny sygnał w kierunku innych drużyn w lidze: "w najbliższym sezonie gramy o najwyższą stawkę".

29-latka - oprócz dużych pieniędzy - do Legii przyciągnęły także ambitne cele sportowe. Klub chce walczyć o mistrzostwo Polski i pokazać się z dobrej strony na międzynarodowej arenie. Warszawianie przystąpią do Basketball Champions League, mają już zapewnione miejsce w fazie grupowej. To jedyny polski zespół w tych rozgrywkach.

- Legia złożyła dobrą ofertę, rozmawiałem z trenerem Kamińskim i wiedziałem, że będę świetnie pasował do zespołu. Jestem przekonany, że stworzymy mocną drużynę. Granie w BCL będzie świetną możliwością rozwoju i pokazania swoich umiejętności na międzynarodowej arenie - przekonuje Groselle.

Ubiega się o polski paszport

Ciekawostką jest fakt, że Amerykanin... mógł trafić do Legii już w trakcie minionego sezonu. W grę wchodziły bardzo duże pieniądze, sam zawodnik był nawet zainteresowany powrotem do Polski, ale ostatecznie Włosi go nie puścili (został w klubie, odszedł inny zawodnik). Finalnie Amerykanin ze swoją drużyną (Fortitudo Bologna) spadł do drugiej klasy rozgrywkowej we Włoszech (A2).

- Pobyt we Włoszech był trudnym doświadczeniem. Podpisałem tam umowę ze względu na trenera, który mnie bardzo chciał, a on... po jednym meczu odszedł. Nie tak to sobie wyobrażałem. Do tego dochodziło wiele problemów z klubem - podkreśla 29-latek.

Groselle znów zagra w polskiej lidze
Groselle znów zagra w polskiej lidze

Przypomnijmy, że Groselle był jedna z największych gwiazd Energa Basket Ligi w sezonie 2020/2021. Amerykanin był wielką podporą Enea Zastalu BC, znakomicie radząc sobie na parkietach PLK i VTB. To MVP fazy zasadniczej, debiutancki sezon na polskich parkietach amerykański środkowy zakończył ze średnimi na poziomie 17,2 punktu, 8,3 zbiórek, 2,1 asysty i 1,1 przechwytu.

Warto dodać, że od ponad roku trwa także procedura nadania zawodnikowi polskiego obywatelstwa. Wszystkie potrzebne dokumenty zostały już złożone w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Teraz czekają na podpis. Czy Groselle zagra w kadrze w niedługiej przyszłości? Raczej nie, bo na liście wyżej stoją notowania Slaughtera czy Matthewsa.

- Polska zawsze będzie dla mnie wyjątkowym miejscem. Jestem nawet w trakcie ubiegania się o polski paszport. Nie mogę się doczekać, gdy go zobaczę w rękach. Naprawdę podobał mi się mój czas w Zielonej Górze, ludzie byli wspaniali i mieliśmy wyjątkowy zespół na boisku i poza nim. Żałuję nie zakończyliśmy sezonu złotym medalem, ale myślę, że srebro też nie jest złe, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie okoliczności - wyjaśnia.

Gdyby Groselle otrzymał polski paszport, to jego wartość mocno wzrośnie w kontekście gry w Energa Basket Lidze. Od sezonu 2022/2023 wchodzi bowiem obowiązek gry jednym Polakiem na parkiecie przez 40 minut. Ważne kontrakty z Legią mają: Łukasz Koszarek, Grzegorz Kamiński, Dariusz Wyka, Jakub Sadowski. W zespole będzie także Grzegorz Kulka. Trener Kamiński intensywnie rozgląda się na rynku za nowymi obcokrajowcami. W Warszawie budują mocną drużynę!

Zobacz także:
Kulisy głośnego transferu w polskiej lidze. "Mógł być Real, jest aż Śląsk"
Żan Tabak: Nie jestem Harrym Potterem [WYWIAD]
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
Budują, choć są zaległości. Odsłaniamy pierwsze nazwiska!

Komentarze (0)