Głupia końcówka. Tak Polacy grać nie mogą

Twitter / KoszKadra / Reprezentacja Polski w koszykówce
Twitter / KoszKadra / Reprezentacja Polski w koszykówce

Polacy w końcu zwycięzcy. Po trzech wysokich porażkach w końcu przyszło przełamanie i wygrana z Turcją (87:86). Na finiszu jednak wszystko mogło zakończyć się różnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Szalona końcówka. Proste błędy, znakomite akcje w ataku i oczekiwanie na werdykt sędziowski po weryfikacji ostatniej akcji w systemie IRS.

Swój niemały wkład w sukces miał Michał Sokołowski. W jego linijce statystycznej znalazło się 12 punktów, sześć zbiórek i cztery asysty.

- Na pewno potrzebowaliśmy zwycięstwa. To troszeczkę nas zbuduje. Na pewno pokaże, że też możemy wygrywać - powiedział "Sokół" w pomeczowej wypowiedzi przesłanej do dziennikarzy.

Doświadczony skrzydłowy zwrócił uwagę na źle rozegraną końcówkę, gdzie reprezentanci Polski roztrwonili siedmiopunktową przewagę (80:73). W końcówce Turcy zdołali nawet objąć jednopunktowe prowadzenie, gdy złe podanie Jakuba Schenka na punkty zamienił Shane Larkin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

- Na pewno szkoda tej końcówki, bo głupio w niej graliśmy. Daliśmy im dwa szybkie rzuty, raz ja się dałem podpuścić... - podsumował Sokołowski.

Błędy mogły okazać się fatalne w skutkach, bowiem Turcy mieli ostatnią akcję w swoich rękach i... Furkan Korkmaz dobił niecelny rzut kolegi, ale sędziowie po weryfikacji w systemie IRS uznali, że dokonał tego po czasie.

- Cieszy, że wyszliśmy spod topora i mam nadzieję, że w przyszłości takich błędów w końcówkach popełniać nie będziemy - zakończył.

W piątek Biało-Czerwonych czeka ostatni mecz podczas turnieju w Atenach. Ekipa Igora Milicicia o godz. 17:00 zmierzy się z Gruzją.

Zobacz także:
Koszykarski VAR zadecydował! Co to były za emocje!
LeBron James podjął decyzję! Wiadomo, co dalej z jego przyszłością w NBA

Komentarze (0)