Prekwalifikacje, a jak sparing. Drużyny z zupełnie innych lig

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w koszykówce
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: reprezentacja Polski w koszykówce

Tak to właśnie miało wyglądać. Polacy odnieśli bardzo pewne zwycięstwo w meczu prekwalifikacji do EuroBasketu 2025, ogrywając na wyjeździe Austriaków 91:55. Był to przy okazji ostatni sprawdzian przed imprezą docelową.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy zrobili swoje i nikomu nic się nie stało - to dwie najważniejsze rzeczy po niedzielnym spotkaniu. Dodatkowo spotkanie pokazało, gdzie trener Igor Milicić ma największy problem w drużynie.

36 punktów różnicy doskonale odzwierciedla to, co działo się na parkiecie. W niektórych momentach spotkanie przypominało mocniejszy trening. Gdy nasi grali w pełni skoncentrowani, Austriacy nie byli w stanie zrobić nic.

Polacy doskonale rozpoczęli i szybko pokazali gospodarzom, że o niespodziance nie mają nawet co marzyć. Biało-Czerwoni już po pierwszej kwarcie mieli 17 "oczek" przewagi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

W drugiej części Milicić się zdenerwował, bo zmiennicy nie dotrzymali jakości pierwszej piątki, spadła koncentracja i Austriacy wykorzystali moment zmniejszając straty.

Podczas przerwy w szatni padły mocne słowa, a na parkiet wróciła pierwsza piątka, właściwa energia i powróciła pełna kontrola nad wydarzeniami na parkiecie. Trzeba jasno powiedzieć, że ekipa m.in. z Mateuszem Ponitką, A.J. Slaughterem czy Michałem Sokołowskim to zupełnie inna jakościowo piątka.

Tym razem zmiany jednak nie miały wpływu na to, jak wygląda nasza gra. Przewaga rosła, a niektóre momenty spotkania wyglądały, jak na treningu.

Obowiązkowa wygrana stała się faktem, liderzy nie musieli być mocno eksploatowani pod względem ilości minut w grze. Teraz przed Polakami czas na najważniejszą imprezę tego roku, czyli EuroBasket 2022. Nasza reprezentacja turniej rozpocznie 2 września meczem z Czechami w Pradze.

Austria - Polska 55:91 (8:25, 17:11, 10:29, 20:26)

Austria: Enis Murati 11, Renato Poljak 8, Benedikt Guttl 8, Guylain Mbemba 6, Jozo Rados 5, Jakob Lohr 4, Sebastian Kaferle 4, Daniel Johannes Koppel 4, Erol Antonio Ersek 3, Timo Lanmuller 2, David Votsch 0.

Polska: Aleksander Dziewa 15, Mateusz Ponitka 12, Michał Michalak 11, Michał Sokołowski 8, Jakub Garbacz 8, Aleksander Balcerowski 7, Jakub Schenk 6, Aaron Cel 6, A.J. Slaughter 5, Jarosław Zyskowski 5, Dominik Olejniczak 4, Łukasz Kolenda 4.

Zobacz także:
Mantas Cesnauskis grzmi: Kilku mnie oszukało!
Popis trenera reprezentacji Polski. "Nagrałeś?"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Źródło artykułu: