Przed meczem Trefl Sopot - MKS Dąbrowa Górnicza (87:73) doszło do bardzo miłej uroczystości. Członkowie czwartej drużyny Europy, Jarosław Zyskowski i trener Michał Dukowicz, zostali uhonorowani przez przedstawicieli miejscowego klubu. Obaj otrzymali upominki od właściciela klubu Kazimierza Wierzbickiego i prezesa Trefla Sopot, Marka Wierzbickiego.
Asystent Igora Milicicia otrzymał puzzle w wersji premium, z kolei nowy gracz sopockiego zespołu zabrał do domu puzzle... z własną podobizną! Ten prezent zrobił na nim ogromne wrażenie, choć swój wizerunek na puzzlach zobaczył dopiero... w szatni.
- Wtedy zauważyłem, jaki prezent otrzymałem. Nie ukrywam, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Cieszę się, że dostałem taki prezent od właściciela naszego klubu. To dla mnie duża sprawa - powiedział nam Zyskowski po meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
"Ułożysz te puzzle?" - zapytaliśmy go po chwili.
- Ja? Nie mam do tego cierpliwości. Partnerka będzie układała puzzle. Wiem, że ostatnio ułożyła krajobraz z 1000 elementów, teraz ułoży puzzle z moją podobizną - uśmiechnął się zawodnik, który w okresie letnim podpisał trzyletni kontrakt z Treflem Sopot.
Zdjęcie puzzli z podobizną Zyskowskiego szybko zrobiło furorę w sieci. "Wow", "ale fajny prezent" - pisali internauci. Na tę fotkę zareagował też... Kamil Łączyński, kapitan Anwilu Włocławek, który na co dzień przyjaźni się z Jarosławem Zyskowskim (obaj grali razem we Włocławku). W jednym z ostatnich wywiadów mówił nam, że podziwia jego pewność siebie, wiele się też od niego nauczył.
"Są w sprzedaży? Chętnie kupię" - zapytał na Twitterze. Takie też pytanie skierowaliśmy do Zyskowskiego.
- Naprawdę tak napisał? Jeśli moja partnerka te puzzle ułoży, to chętnie mu udostępnię. Kamil, szykuj się - odpowiedział 30-letni koszykarz.
Kto wpadł na ten pomysł?
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie są kulisy produkcji z puzzli z podobną Zyskowskiego. Okazuje się, że władze Trefla Sopot - w tym także ludzie z marketingu klubu - przez kilka dni dyskutowały nad sposobem uhonorowania zawodnika z czwartego zespołu mistrzostw Europy. Ostatecznie zwyciężyła propozycja puzzli. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie właściciel klubu i firmy Trefl, Kazimierz Wierzbicki
W siedzibie firmy "Trefl" momentalnie otworzono specjalną linię produkcyjną. Co prawda jest to złożony proces, ale projekt - co mówią nam ludzie w klubie - otrzymał pierwszeństwo w produkcji.
- Po świetnym występie reprezentacji Polski na Eurobaskecie chcieliśmy nagrodzić Jarka w wyjątkowy sposób. Dyskutowaliśmy nad różnymi pomysłami. Ostatecznie decyzję pomógł nam podjąć pan Kazimierz Wierzbicki, właściciel klubu i firmy Trefl. Dzięki jego inicjatywie udało się stworzyć unikatowe puzzle. Niemal od razu po przyjeździe Jarka do Sopotu zrobiliśmy zdjęcia, a następnie, przy współpracy z firmą Trefl, wykonaliśmy projekt, który otrzymał pierwszeństwo w produkcji. Mamy nadzieję, że ten wyjątkowy prezent spodoba się zawodnikowi - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty Barbara Lewandowska-Paluch, kierownik marketingu i komunikacji w Treflu Sopot.
Prawdziwy mecenas sportu
W tym sezonie sopocki klub - w porównaniu do ostatniego sezonu - dysponuje znacznie większym budżetem. Wiemy, że za tym stoi właśnie osoba Kazimierza Wierzbickiego, który od lat jest mecenasem trójmiejskiego sportu. To on 30 czerwca 1995 roku założył klub koszykarski, który później święcił wielkie triumfy na krajowej i międzynarodowej arenie. Nadal wykłada ogromne pieniądze na rozwój drużyn spod znaku Trefla: Sopot (koszykarzy) i Gdańsk (siatkarzy). Warto też dodać, że w przeszłości trenował grupy młodzieżowe właśnie w tych dyscyplinach.
To właściciel potężnej grupy "Trefl", która jest największą firmą produkująca puzzle, gry planszowe i karty do gry w regionie CEE oraz jednym z największych producentów w całej Europie. Trefl SA jest firmą rodzinną. Powstała w 1985 roku i od tego czasu konsekwentnie buduje swoją pozycję i stale rozwija ofertę.
- Sport we współczesnym świecie to również potężne narzędzie komunikacji marketingowej. Dwie drużyny, Trefl Gdańsk i Trefl Sopot, grają w najwyższej klasie rozgrywkowej, dzięki czemu docieramy do milionów widzów obecnych przed telewizorami - twierdzi Kazimierz Wierzbicki.
Firma Trefl, na co dzień zajmująca się produkcją puzzli, gier planszowych, zabawek oraz książek przeżywa okres wielkiej prosperity, dlatego klub koszykarski mógł pozwolić sobie nie tylko na zatrudnienie trenera z wysokiej półki, ale też zawodników, którzy mają sprawić, że zespół znów będzie na szczycie polskiej ligi. A docelowo także mieć mocną pozycję w Europie.
- Firma Trefl znakomicie się rozwija, w tym momencie jesteśmy światowym producentem puzzli. W tym roku otrzymaliśmy taką informację, że jesteśmy największym producentem w kwestii ilości i jakości. Liczę na to, że dzięki temu nasz klub będzie w stanie na stałe zaistnieć w europejskiej koszykówce - mówi z nadzieją Kazimierz Wierzbicki.
Przypomnijmy, że sopocianie od dwóch zwycięstw rozpoczęli sezon 2022/2023 w Energa Basket Lidze. Podopieczni Żana Tabaka pokonali Twarde Pierniki Toruń i MKS Dąbrowa Górnicza. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin.
Puzzle z podobizną koszykarza reprezentacji Polski:
Zabieram te puzzle do domu i będę układał! Jarosław! Ale super akcja, trzeba to koniecznie opisać @treflsopot #plkpl pic.twitter.com/vbzA4LHrtj
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) October 1, 2022
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Kacper Gordon: Mam papiery na grę w PLK
Mateusz Ponitka: Bez czekania na NBA
Żan Tabak: Polska liga nie jest atrakcyjna
Tyle wydali na obcokrajowców. Kadrowicz pomagał budować skład