Serb Nikola Jokić jest prawdziwym wirtuozem, ma na swoim koncie między innymi dwie nagrody dla Najlepszego Zawodnika sezonu zasadniczego. Jeremy Sochan podkreśla, jak ważna było dla niego rywalizacja przeciwko liderowi Denver Nuggets.
- Gra przeciwko Jokiciowi nie była łatwa. W drugim meczu tak podał do Aarona Gordona, że ten zrobił na mnie akcję 2+1. Potem mi powiedział, że muszę być trochę niżej, żeby nie było takiego podania. Widać, że to dwukrotny MVP, gra naprawdę znakomicie, ma wysokie koszykarskie IQ i ma dobry zespół - przyznaje reprezentant Polski.
Sochan zbiera cenne doświadczenie i radzi sobie w NBA coraz lepiej. Widać to po jego grze. Zanotował właśnie rekordowy występ pod względem zbiórek, w piątek przeciwko Milwaukee Bucks zebrał siedem piłek, zdobył też 10 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
San Antonio Spurs przerwali pasmo pięciu porażek, z bilansem 6-7 są aktualnie na dziewiątym miejscu w Konferencji Zachodniej. Jak na razie 19-latek opuścił tylko jeden mecz sezonu z powodu choroby.
- Czuję się lepiej po chorobie, kondycja jest lepsza. Nie jest jeszcze to sto procent, ale w NBA gra się 82 mecze i chyba nigdy nie jest się na sto procent. Czuję się lepiej i to jest najważniejsze - tłumaczy Jeremy Sochan.
Polak jak na razie zdobywa w NBA średnio 6,9 punktu, 3,5 zbiórki i 1,5 asysty. To jego debiutancki sezon, Spurs wybrali go z wysokim, dziewiątym numerem w tegorocznym drafcie.
Sochan ma świadomość, że przed nim sporo pracy. Jest na początku swojej koszykarskiej drogi. - Myślę, że to, co musimy poprawić w naszej grze, to przede wszystkim to obrona. Obrona jest najważniejsza. Ja też indywidualnie muszę poprawić grę w defensywie. Muszę więcej zbierać, być agresywniejszy zarówno w obronie, jak i w ataku - dodaje reprezentant Polski.
Czytaj także: Euroliga. W drugiej kwarcie zapomniały o obronie. Konsekwencje były bolesne
Czytaj także: Nets zdecydowali. Wiadomo, kto zastąpi Steve'a Nasha