Jeremy Sochan mówi o grze przeciwko MVP NBA
San Antonio Spurs w piątek pokonali Milwaukee Bucks 111:93. Wcześniej dwa razy grali z Denver Nuggets, którzy mają w swoim składzie aktualnego MVP ligi NBA. To była cenna lekcja dla reprezentanta Polski.
- Gra przeciwko Jokiciowi nie była łatwa. W drugim meczu tak podał do Aarona Gordona, że ten zrobił na mnie akcję 2+1. Potem mi powiedział, że muszę być trochę niżej, żeby nie było takiego podania. Widać, że to dwukrotny MVP, gra naprawdę znakomicie, ma wysokie koszykarskie IQ i ma dobry zespół - przyznaje reprezentant Polski.
Sochan zbiera cenne doświadczenie i radzi sobie w NBA coraz lepiej. Widać to po jego grze. Zanotował właśnie rekordowy występ pod względem zbiórek, w piątek przeciwko Milwaukee Bucks zebrał siedem piłek, zdobył też 10 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!San Antonio Spurs przerwali pasmo pięciu porażek, z bilansem 6-7 są aktualnie na dziewiątym miejscu w Konferencji Zachodniej. Jak na razie 19-latek opuścił tylko jeden mecz sezonu z powodu choroby.
- Czuję się lepiej po chorobie, kondycja jest lepsza. Nie jest jeszcze to sto procent, ale w NBA gra się 82 mecze i chyba nigdy nie jest się na sto procent. Czuję się lepiej i to jest najważniejsze - tłumaczy Jeremy Sochan.
Polak jak na razie zdobywa w NBA średnio 6,9 punktu, 3,5 zbiórki i 1,5 asysty. To jego debiutancki sezon, Spurs wybrali go z wysokim, dziewiątym numerem w tegorocznym drafcie.
Sochan ma świadomość, że przed nim sporo pracy. Jest na początku swojej koszykarskiej drogi. - Myślę, że to, co musimy poprawić w naszej grze, to przede wszystkim to obrona. Obrona jest najważniejsza. Ja też indywidualnie muszę poprawić grę w defensywie. Muszę więcej zbierać, być agresywniejszy zarówno w obronie, jak i w ataku - dodaje reprezentant Polski.
Czytaj także: Euroliga. W drugiej kwarcie zapomniały o obronie. Konsekwencje były bolesne
Czytaj także: Nets zdecydowali. Wiadomo, kto zastąpi Steve'a Nasha