To dlatego gwiazdor opuścił Polskę. Znamy jego następcę

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Shawn Jones
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Shawn Jones

- Gdyby nie buy-out w umowie, to na pewno nie wróciłbym do Polski. Na to zgodziły się obie strony, pobyt w Stargardzie będę miło wspominał - mówi Shawn Jones, którego kontrakt wykupił jeden z izraelskich zespołów. Wiemy, kto go zastąpi.

Poniedziałek przyniósł zaskakujące wieści dla kibiców PGE Spójni Stargard. Tego dnia izraelski Hapoel Hajfa uruchomił klauzulę wykupu kontraktu Shawna Jonesa, jedną z czołowych postaci nie tylko stargardzkiego zespołu, ale i całej ligi. Amerykanin w ostatnich tygodniach prezentował wysoką formę i przedstawiciele zagranicznego klubu postanowili przejąć jego umowę - po wpłaceniu zapisanej kwoty w kontrakcie.

- Kiedy dostałem ofertę z Hapoelu, nie wahałem się. Oczywiście tę sprawę przedyskutowałem z moim agentem. Obaj doszliśmy do wniosku, że to najlepszy krok w mojej karierze. Nie było się nad czym zastanawiać - mówi nam 30-letni zawodnik.

Amerykanin zdradza nam też, że gdyby nie buy-out w umowie, to w ogóle nie zdecydowałby się na podpisanie kontraktu z PGE Spójnią Stargard. To był jego kluczowy warunek przy parafowaniu umowy. Nie ma co ukrywać, że jego powrót do Polski i kontrakt w PGE Spójni był dużym wydarzeniem. Teraz już wiemy, dlaczego Amerykanin zdecydował się na taką opcję.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

- Obie strony zgodziły się na opcję buy-outu w kontrakcie. To było coś, czego używałem jako motywacji do podjęcia właściwych kroków, aby moja kariera wróciła do stanu sprzed kontuzji. Inaczej bym do Polski zapewne nie przyjechał - wyjaśnia.

Jones w Izraelu nie tylko będzie pobierał większe wynagrodzenie (około dwukrotnie wyższe niż w PGE Spójni), ale zyska też sportowo. Tamtejsza liga stoi na wyższym poziomie, na dodatek jego nowy zespół rywalizuje w rozgrywkach FIBA Europe Cup (I miejsce w grupie B po pięciu meczach).

Zostaną wspomnienia

Jones w ostatnich tygodniach spisywał się rewelacyjnie. W meczu z Anwilem Włocławek miał 20 punktów, później dołożył 30 w derbowym starciu z Kingiem Szczecin, a w ostatnim spotkaniu z Suzuki Arką Gdynia zanotował double-double (19 pkt, 11 zbiórek).

Jego odejście to duża strata dla stargardzkiego zespołu. Amerykanin był statystycznie najlepszym zawodnikiem PGE Spójni, notował średnio ponad 14 pkt na mecz, dodając 8,6 zbiórki. Na jego grę - zwłaszcza po dojściu rozgrywającego Courtneya Fortsona - patrzyło się z dużą przyjemnością. To był ten Jones, którego pamiętaliśmy z czasów pierwszego pobytu w Anwilu Włocławek.

Shawn Jones opuścił polską ligę
Shawn Jones opuścił polską ligę

- Podobał mi się pobyt w Stargardzie, ciężko trenowaliśmy, byliśmy dobrze przygotowani, co później było widać w poszczególnych meczach. Myślę, że nasza gra w wielu spotkaniach mogła się podobać. Ja będę miło wspominał okres w PGE Spójni, życzę klubowi, trenerowi i zawodnikom powodzenia - komentuje Shawn Jones.

Kto za Jonesa?

WP SportoweFakty ustaliły, że działacze PGE Spójni bardzo szybko zareagowali na stratę Jonesa. Jego miejsce w składzie ma zająć 25-letni Amerykanin Barret Benson, który ostatnio grał w lidze bułgarskiej. Stargardzianie przejęli jego kontrakt ze Spartaka Pleven, lidera tamtejszych rozgrywek. Benson w tym sezonie średnio notował ponad 13 punktów i 6 zbiórek, dwukrotnie był MVP kolejki.

Amerykanin jest już w Stargardzie, trenuje z zespołem, wszystko wskazuje na to, że zadebiutuje w sobotnim starciu z Czarnymi Słupsk.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Show trenera na konferencji. "Zastal nadal mi nie zapłacił"
Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała
Mocne opinie nt. nowego Amerykanina w kadrze. "To nie ma sensu"
Amerykanin nie ukrywa: Jestem jedną z gwiazd ligi

Komentarze (0)