Defensywny hit kolejki dla Dzików Warszawa

Udany debiut w Górniku Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych. Wyjazdowe kłopoty beniaminka

Mecz w Kołobrzegu nie był ofensywny, a goście wygrali drugą kwartę 10:7. Losy zwycięstwa ważyły się jednak do końca. Dziki trafiły o dwa rzuty z gry więcej. Sensation Kotwica już tradycyjnie oddała sporo rzutów z dystansu, ale trafiła tylko 9/37 prób. Dziki miały w tym elemencie 5/19. Do tego wykorzystały tylko 14/26 rzutów wolnych.

Gospodarze mieli dwóch zdecydowanych liderów. Damian Pieloch zdobył 22 punkty, ale trafił tylko 4/14 prób za trzy. James Washington dołożył 19 "oczek", ale popełnił siedem z 17 strat zespołu. W Dzikach punkty rozkładały się równomiernie, a po 12 "oczek" rzucili Alan Czujkowski i Rafał Komenda. Debiutujący Marcus Azor spędził na parkiecie 18 minut. Do czterech punktów (2/7 z gry) dołożył pięć asyst i cztery przechwyty.

Prowadzący w tabeli HydroTruck Radom (13-1) odniósł okazałe zwycięstwo (91:61). Goście wygrali wszystkie kwarty meczu z rezerwami Śląska Wrocław. Trafili oni 14/31 "trójek" przy 7/28 rywali. Z 22 punktami najlepszym strzelcem był Filip Zegzuła (9/14 prób z gry w tym 4/8 za trzy). Wysoko w meczu z AZS AGH Kraków (94:73) wygrał też inny czołowy zespół Suzuki I ligi, GKS Tychy. Goście musieli sobie radzić bez chorego trenera Wojciecha Bychawskiego, a w roli pierwszego szkoleniowca zastępował go Tomasz Zych.

ZOBACZ WIDEO: Trudna sytuacja w reprezentacji po mundialu. "Słowo przeciwko słowu"

Żak Koszalin wygrał z Weegree AZS Politechniką Opolską 92:73. Dla gości był to ósmy wyjazd w sezonie i siódma porażka na parkiecie rywala. Gospodarze w drugiej kwarcie odrobili 10-punktową stratę, a skuteczny atak przypuścili na przełomie trzeciej i czwartej odsłony zdobywając 13 "oczek" z rzędu.

Blisko triple-double był Artur Łabinowicz. Do 23 punktów (pięć "trójek") koszykarz Żaka dołożył 10 zbiórek i osiem asyst. Skuteczny był też Mateusz Kaszowski - 24 punkty (9/13 z gry) i sześć zbiórek.

Czwarte zwycięstwo w sezonie, a drugie wyjazdowe odniósł PGE Turów. Koszykarze ze Zgorzelca pokonali Start II Lublin 129:87. Goście trafili 16/27 prób z dystansu przy 6/25 rywali. Szymon Pawlak do 33 punktów (8/11 za trzy!) dołożył osiem zbiórek, a Arkadiusz Adamczyk rzucił 29 "oczek" (12/15 z gry). Po drugiej stronie 21 punktów zdobył Norbert Ziółko.

Wyniki sobotnich spotkań 14. kolejki Suzuki I ligi:

MKKS Żak Koszalin - Weegree AZS Politechnika Opolska 92:73 (18:26, 30:21, 18:17, 26:9)

Żak: Kaszowski 24, Łabinowicz 23, Dłoniak 15, Rompa 13, Pisarczyk 8, Itrich 4, Sanders 3, Marcinkowski 2, Janus 0.

Weegree AZS Politechnika: Kowalczyk 19, Kroczak 16, Pabian 11, Białachowski 8, Ratajczak 6, Kaczmarzyk 5, Jodłowski 4, Kapuściński 2, Kobel 2, Salkiewicz 0.

WKS Śląsk II Wrocław - HydroTruck Radom 61:91 (13:22, 18:21, 20:25, 10:23)

Śląsk: Hlebowicki 15, Korman 11, Leńczuk 11, Bożenko 9, Bender 6, Czempiel 3, Adamczak 2, Piśla 2, Siembiga 2, Głodek 0, Wiśniewski 0.

HydroTruck: Zegzuła 22, Ransom 15, Jeszke 11, Wall 9, Zalewski 8, Formella 7, Patoka 6, Sadło 6, Sowa 4, Olender 3.

Start II Lublin - PGE Turów Zgorzelec 87:129 (28:29, 17:31, 16:35, 26:34)

Start: Ziółko 21, Walda 17, Grzesiak 16, Kępka 15, Majchrowicz 8, Nojszewski 6, Ziółkowski 4, Cherepanov 0, Kirwiel 0, Turewicz 0, Wachowicz 0.

PGE Turów: Pawlak 33, Adamczyk 29, Jakóbczyk 19, Pruefer 18, Styczeń 16, Wąsowicz 10, Samolak 4, Estkowski 0.

Sensation Kotwica Kołobrzeg - Dziki Warszawa 62:67 (16:16, 7:10, 19:18, 20:23)

Sensation Kotwica: Pieloch 22, Washington 19, Śmigielski 9, Dzierżak 4, Kurpisz 4, Kowalenko 3, Klawa 1, Długosz 0, Pułkotycki 0.

Dziki: Czujkowski 12, Komenda 12, Bartosz 10, Grochowski 10, Motel 10, Aleksandrowicz 6, Azor 4, Janik 3, Groth 0.

GKS Tychy - AZS AGH Kraków 94:73 (22:14, 25:14, 20:13, 27:27)

GKS: Stankowski 18, Krajewski 12, Mąkowski 12, Kędel 10, Wieloch 10, Chodukiewicz 9, Kamiński 7, Koperski 6, Nowakowski 6, Nowak 4, Jakacki 0, Ziaja 0.

AZS AGH: Szmit 19, Zmarlak 16, Leszczyński 10, Dyrda 9, Wydra 7, Sobiech 5, Szymański 3, Abdelaal 2, Lis 2, Orłowski 0, Rojek 0.

Zobacz także: Takie rzeczy tylko w NBA. Lakers dokonali cudu, ale i tak przegrali
Czy ktoś jeszcze tęskni za Lee Moore'm? Sokół się rozkręca