Izabela Piekarska: Jest jeszcze wiele elementów, które musimy poprawić

W środowym meczu trzeciej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Bez najmniejszych problemów pokonał na wyjeździe MUKS Poznań 86:48. Izabela Piekarska uważa jednak, że zespół ma jeszcze nad czym pracować.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Poznański zespół nawiązywał walkę jedynie przez pierwsze pięć minut meczu. Potem dominacja gorzowianek nie podlegała najmniejszej wątpliwości. - Aż tak łatwo nie - kurtuazyjnie przyznała Izabela Piekarska, środkowa AZS-u. - Na każdego rywala trzeba się odpowiednio przygotować i zmobilizować, dlatego cieszymy się ze zwycięstwa - dodała zawodniczka, która na swoim koncie zapisała 13 punktów i 7 zbiórek.

Mimo świetnej gry, w trzeciej kwarcie w gra akademiczek na chwilę się załamała i poznanianki zdobyły osiem punktów z rzędu. - W nasze poczynania wkradło się wtedy trochę zdenerwowania. Jest jeszcze wiele elementów, które musimy poprawić. Wierzę jednak, że trener popracuje z nami nad ich wyeliminowaniem - oceniła Piekarska.

Po trzech meczach gorzowianki mają 6 punktów i pewnie przewodzą w tabeli. Sezon jednak jest długi, a AZS ma w perspektywie grę w Eurolidze. A skład drużyny liczy jedynie 10 zawodniczek. - Ale wszystkie są "do grania" - przekonuje środkowa. - Gramy szybką koszykówkę i trener często rotuje składem, dzięki temu każda z nas ma porównywalną liczbę minut. Jeżeli unikniemy głupich kontuzji, to nie powinniśmy mieć problemów.

Podczas gdy inne czołowe zespoły początek sezonu mają trudny, KSSSE AZS PWSZ gra niemal bezbłędnie. - Cieszymy się z naszych trzech zwycięstw i nie myślimy o rywalkach. Koncentrujemy się na naszej grze, na każdym kolejnym meczu. Walczymy o jak najwyższe cele, chcemy zdobyć mistrzostwo Polski - zapewniła Piekarska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×