To był magiczny występ Luki Doncicia. Słoweniec zaliczył kosmiczny występ, a to, co zrobił na koniec regulaminowego czasu gry, było po prostu wielkie.
- Uważam, że dopisało mi trochę szczęścia, ale wróciliśmy do meczu, to wszystko jest naprawdę niewiarygodne - skomentował dobitkę w rozmowie z Bally Sports Southwest.
Dallas Mavericks w 30 sekund odrobili siedem punktów straty, ale ciągle przegrywali - na 4,2 sekundy do końca 113:115.
Doncić w tym momencie celowo spudłował drugi rzut wolny. Rywale z New York Knicks tak zażarcie walczyli o zbiórkę ze sobą, że ta trafiła w ręce Słoweńca, a ten... dobił z powietrza na remis i dogrywkę!
Fani, jak i sam bohater, wpadli w szał radości. Knicks finalnie "przegrali wygrany mecz" 121:126, a 33 sekundy przed końcem czwartej kwarty było 112:103 dla nich.
Doncić natomiast mecz zakończył nie tylko jako "bohater ostatniej akcji". Miał też fenomenalną linijkę, bo został pierwszym koszykarzem w dziejach, który skompletował triple-double na poziomie 60/20/10.
Więcej o fenomenalnym występie Doncicia pisaliśmy tutaj -->> Luka Doncić zszokował świat! To pierwszy taki występ w historii NBA
Gwiazdor Mavericks rzucił 60 punktów, zanotował ponadto 21 zbiórek i 10 asyst. - Jestem zmęczony, jak cholera. Potrzebuję regeneracyjnego piwa - powiedział z uśmiechem po tym spektakularnym występie.
EVERY ANGLE of Luka's RIDICULOUS game-tying putback bucket!pic.twitter.com/5fdotmpi2x
— NBA (@NBA) December 28, 2022
Zobacz także:
Trener reprezentacji Polski koszykarzy ma nowy klub, poprowadzi drużynę z Turcji
"Najtrudniejszy moment w mojej karierze". Polski koszykarz poznał fatalną diagnozę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?