Mecz w Dąbrowie Górniczej, Krzysztof Sulima spędza na parkiecie nieco ponad minutę. Opuszcza go z wielkim grymasem bólu, do gry już nie wraca.
Teraz wiadomo, że PGE Spójnia Stargard będzie musiała radzić sobie bez popularnego "Żubra" przez długi czas.
"Niestety potwierdził się najgorszy scenariusz i diagnoza - zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, tzw ACL" - napisał w mediach społecznościowych Sulima.
Działacze Spójni szybko zareagowali na kontuzję Sulimy i poinformowali o transferze Bośniaka Ajdina Penavy. Więcej o tym ruchu pisaliśmy tutaj -->> Reagują na problemy. Podkoszowy z ciekawym CV w PGE Spójni Stargard
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
"To bez wątpienia najtrudniejszy moment w mojej karierze z jakim przyszło mi się zmierzyć, ale "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Z taką dewizą patrzę teraz w przyszłość. Nie raz udowodniłem sobie i Wam, że serca do walki mi nie brakuje" - dodał z kolei Sulima.
32-letni silny skrzydłowy notował w tym sezonie średnio 4,8 punktu i 4 zbiórki. Na parkiecie jego największą zaletą była niesamowita wola walki. Teraz będzie musiał to przełożyć w walce o powrót.
"Zamiast parkietu będzie sala rehabilitacyjna, ale zapewniam, że dam z siebie wszystko i wyskoczę jeszcze nie raz w kierunku kosza oraz będę pierwszy po bezpańską piłkę na parkiecie! Żubr na chwilę się chowa, ale jeszcze tu wróci. Silniejszy niż myślisz!" - zakończył wpis.
PGE Spójnia Stargard aktualnie legitymuje się bilansem 6 zwycięstw i 7 porażek. Zajmuje 9. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Kolejny mecz rozegra 30 grudnia (godz. 19:00), przeciwnikiem będzie Rawlplug Sokół Łańcut.
Zobacz także:
Tajemnicza absencja gwiazdy. Są dwie wersje
Jeremy Sochan aktywny w ataku. Porażka San Antonio Spurs