Żan Tabak. Gra na swoich warunkach [OPINIA]

Materiały prasowe / Dorota Murska / Żan Tabak
Materiały prasowe / Dorota Murska / Żan Tabak

Zobaczyć go uśmiechniętego - widok bezcenny. Na co dzień to człowiek poważny i bardzo konkretny, na meczach wybuchowy i bezkompromisowy. Podczas wywiadów nieowijający w bawełnę. Żan Tabak, czyli trener, którego w Polsce wszyscy wynoszą na piedestał.

Słyszysz Żan Tabak, myślisz jakość i sukces. W Polsce utarło się mówić, że ten kto ma Chorwata, ten cieszy się z dobrych wyników. Niektórzy nazywają go "koszykarskim Harrym Potterem", choć ten upiera się, że czarodziejskiej różdżki nie posiada.

Nawet się irytuje, gdy ktoś mówi o nim w ten sposób. Podkreśla, że jego zespoły potrzebują czasu, by grać w odpowiednim rytmie i stylu. "Nie mam magicznego przycisku, na wszystko potrzeba czasu" - powtarza.

Dodaje przy okazji, że ma sposób na wygrywanie w polskiej lidze, ale oczywiście swojej recepty nie sprzeda. "Może kiedyś to zdradzę" - mówi w swoim stylu.

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Prowadzony przez niego Trefl Sopot właśnie zdobył Puchar Polski (ostatni taki triumf 10 lat temu), pokonując w finale gospodarza turnieju - Start Lublin. Zespół znad morza jest także jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski. Sopocianie z bilansem 14:5 zajmują 3. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.

Bardzo konkretny. Mówi, co myśli

To chyba jego najważniejsza cecha. Tabak nigdy nie owija w bawełnę. Czy to podczas rozmów z klubem, zawodnikami, agentami, czy mediami. Potrafi zająć - w danej sprawie - bardzo konkretne stanowisko. Ale nie jest typem człowieka, który nie słucha drugiej strony. Zawsze liczy na merytoryczną dyskusję.

Oczywiście Chorwat lubi dominować i rządzić, ale nie jest tak, że jest głuchy na argumenty innych ludzi. Wysłucha, zapyta, dlaczego tak sądzą i dopiero wtedy podejmie decyzję. Ostatni głos - w sprawach sportowych - należy do niego. Ludzie współpracujący z nim nie mają łatwo, ale podkreślają jednak, że Chorwat nie jest typem tyrana. Potrafi wysłuchać i zrozumieć. Choć... lubi mieć swoje zdanie w wielu sprawach.

Podajmy konkretny przykład. Wywiady z zawodnikami. Jeśli chcesz przeprowadzić rozmowę z koszykarzem, to musisz umówić się przez dział prasowy Trefla Sopot. Nie możesz po prostu przyjść do hali na trening bez wcześniejszego umówienia się. To nie wchodzi w grę. O wizycie musi wiedzieć rzecznik prasowy i chorwacki szkoleniowiec. Tę zasadę Tabak stosował już podczas pierwszego pobytu w Sopocie i w Zielonej Górze (była wtedy zaskoczeniem dla wielu dziennikarzy, Chorwat potrafił nawet zamykać drzwi od hali).

Żan Tabak nie owija w bawełnę
Żan Tabak nie owija w bawełnę

Teraz próbował wprowadzić nowinkę. Chciał, by rzecznik prasowy był obecny podczas każdego wywiadu z zawodnikiem czy trenerem, ale ostatecznie do tego nie doszło. Stanęło na tym, że każdą rozmowę trzeba autoryzować u rzecznika, Karola Żebrowskiego. I tu też trzeba napisać wprost: ten proces idzie bardzo sprawnie. Odpowiedzi przychodzą po 20-30 minutach, rzadko jest cokolwiek "wycinane". Komunikacja na linii dziennikarze-klub wygląda wzorowo. Trudno się do czegoś doczepić, mimo zasad wprowadzonych przez 52-latka.

[h2] Bez rzucania słów na wiatr

[/h2]Warto też podkreślić, że Chorwat świetnie zna realia polskiej ligi i nigdy nie oczekuje, czegoś, co w warunkach PLK jest nie do spełnienia. Hasło "step by step" w Treflu na ten sezon też nie jest dziełem przypadku. Wiemy, że Chorwat je zaakceptował, podkreślając, że dobrze wpasowuje się w filozofię jego działania. W Sopocie - pod wodzą Tabaka - chcą po cichu piąć się w ligowej hierarchii (rosnący także budżet z każdym rokiem). Dlatego też nie ma takich sytuacji, że Chorwat przychodzi do klubu i nagle żąda pozyskania zawodnika, który mocno przerasta możliwości finansowe klubu.

"Weźmy go i tyle, najwyżej nagniemy trochę budżet" - takich słów Chorwat - w trakcie rozmowy z władzami klubu - na pewno nie użyje. Nie ma u niego drogi na skróty. Bo jeśli się na coś umawia, to tego się trzyma. Ale też oczekuje, że druga strona wywiąże się z obietnic.

Wiemy, że przed tym sezonem umówił się z szefami Trefla na pewną kwotę, którą mógł użyć na zbudowanie zespołu. Ta kwota - z racji podwyższonego kursu dolara - znacząco uległa zmianie. Z naszych informacji wynika, że prezes Marek Wierzbicki stanął na wysokości zadania i dotrzymał słowa.

"Skoro się na coś umawiałem, to muszę dotrzymać danego słowa" - usłyszeliśmy to na początku sezonu, gdy w Treflu zachodziły kolejne zmiany kadrowe (m.in. pozyskanie Garretta Nevelsa). Tabak bardzo szanuje takie podejście, jest szczęśliwy, że w Sopocie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. "Organizacyjnie klub stoi na bardzo wysokim poziomie" - podkreśla za każdym razem. I dodaje, że to zasługa wieloletniej pracy właściciela Kazimierza Wierzbickiego, który w każdym sezonie przeznacza mnóstwo pieniędzy na rozwój koszykówki: seniorskiej i grup młodzieżowych.

Rozmowa z nim to... wyzwanie

Pamiętam, gdy przed sezonem zapytałem koszykarza Michała Kolendę (był w trakcie wyboru klubu) o rozmowę z Chorwatem na temat swojej przyszłości i ewentualnej roli w zespole. Tę odpowiedź na długo zapamiętałem. Była niezwykle wymowna. - Karol, to była jedna z najbardziej konkretnych rozmów w moim życiu. Po dziesięciu minutach wszystko było jasne. Każda strona wiedziała, jak to ma wyglądać. Tak to powinno wyglądać - opowiadał.

- Jest konkretny i wymagający. To profesjonalista pod każdym względem. Zwraca uwagę na każdy najmniejszy detal - mówi nam z kolei Jarosław Zyskowski, który bardzo sobie chwali współpracę z Tabakiem. W wakacje, gdy usłyszał, że Chorwat będzie pracował w Sopocie, niemal od razu powiedział agentowi, że chce obrać ten kierunek. Strony dogadały się na trzyletni kontrakt, a Zyskowski u Tabaka znów ma dużą rolę w zespole.

Chorwat oczekuje od drugiej strony merytorycznego przygotowania, chce przerzucać się argumentami, a sam też potrafi wcielić się w rolę pytającego. Potrafi też zagiąć drugą stronę. Kiedyś jeden z agentów koszykarskich opowiadał mi, jak wyglądają rozmowy z Tabakiem ws. ewentualnego transferu.

"Tabak dzwoni i pyta o sytuację danego gracza. Zadaje standardowe pytania - o status, plany na przyszłość, później dochodzi też kwestia finansowa. Ale - co go odróżnia od innych - to kwestia pytań o umiejętności i przydatność do zespołu. Tabak lubi użyć takiego sformułowania: przekonaj mnie, że twój gracz pasuje do mojej drużyny. Użyj konkretnych argumentów. Bywały sytuacje, że robiło mi się gorąco" - mówił z uśmiechem na twarzy.

Bo Tabak taki właśnie jest: konkretny i wymagający. Lubi, gdy rozmowa oparta jest na argumentach. Nie lubi ściemnienia. Szybko wyczuje, gdy ktoś jest nieprzygotowany. Dziennikarze coś o tym wiedzą. Rozmowy z nim są dużym wyzwaniem.

Praca z Tabakiem to wyzwanie. Na wielu frontach
Praca z Tabakiem to wyzwanie. Na wielu frontach

Przypomina mi się taka sytuacja. Podszedłem kiedyś do trenera i powiedziałem mniej więcej w taki sposób: "trenerze, słyszałem, że jesteście blisko zakontraktowania danego zawodnika". A Tabak na to - swoim podniosłym głosem - "jak mi powiesz, skąd słyszałeś (podaj źródło), to ci powiem, czy to prawda".

Chorwat potrafi zatrzymać wywiad i zacząć instruować dziennikarza, gdy ten - jego zdaniem - nie ma racji w danej sprawie albo... użyje niewłaściwego słowa.

Tabak mocno zwraca na to uwagę. Zdarzały się sytuacje, gdy poprawiał... nawet prowadzącego konferencję, gdy ten niewłaściwie przetłumaczył jego słowa z angielskiego na polski.

W tej kwestii Tabak też gra na swoich zasadach. Nie wchodzi w relacje z dziennikarzami, nie umawia się z nimi na prywatne rozmowy, zachowuje dystans. Rozumie jednak ich pracę. Za każdym razem też podkreśla: "jeśli chcesz przyjść na trening i zobaczyć, jak pracujemy, drzwi są dla ciebie otwarte. Tylko się umów". Chorwat jest dostępny dla prasy, odpowie na różne pytania, choć potrafi sprytnie prowadzić narrację w wielu sprawach. Dlatego rozmowy z nim nie należą do łatwych. Trzeba być przygotowanym i sypać argumentami.

Tabak często irytuje się, gdy dziennikarze i kibice mówią o osiągnięciu świetnego wyniku, a zapominają o realizacji celów, które były wyznaczone przed sezonem. Stawia na ciężką pracę, żelazną dyscyplinę i szczerość. Na konferencjach prasowych nie owija w bawełnę, mówi, co myśli. Gdy nie podoba mu się dane pytanie, komunikuje o tym i instruuje drugą stronę.

Sam też potrafi wyjść z inicjatywą i zaskoczyć dziennikarzy. Tak było w Zielonej Górze po meczu Zastalu z Treflem. To wtedy wygłosił przemówienie, które było później szeroko komentowane. Chodziło o... pieniądze, na które Chorwat czeka z klubu. Sam fakt nie dziwił, bo kolejka po zaległości jest długa. Bardziej o to, że 52-latek zdecydował się o tym mówić, wcześniej unikał tych tematów w sferze publicznej. Wydaje się, że miarka się przebrała. Tabak umówił się na coś z właścicielem Januszem Jasińskim, ale ten nie dotrzymał słowa, więc Chorwat zdecydował się przemówić do dziennikarzy i kibiców. - Jedna sprawa to koszykówka i serce, druga sprawa to logika - zaznaczył.

Sędziowanie

Tabak jest też jednym z nielicznych trenerów w lidze, którzy otwarcie mówią o pracy arbitrów. Na konferencjach prasowych często zwraca uwagę na kwestię stylu sędziowania w Polsce. Potrafi sporo mówić o kryteriach oceny poszczególnych sytuacji, które - jego zdaniem - są odmienne od tego, co dzieje się w europejskich pucharach. To też - zdaniem Tabaka - ma wpływ na wyniki polskich zespołów w tych rozgrywkach. To są mocne słowa, które - jak się domyślamy - nie przechodzą bez echa w siedzibie PLK.

- Uważam, że te kryteria są błędne. W Polsce są chronieni ci zawodnicy, którzy nie powinni być chronieni. Mam na myśli dany profil graczy. Oni nie przetrwaliby w Europie. Tutaj funkcjonują, bo są takie kryteria i często stają na linii rzutów wolnych - mówił po jednym z meczów.

W trakcie spotkań Tabak też nie przebiera w środkach. Potrafi w ostrych słowach zwrócić się do sędziów, często macha rękoma z niezadowolenia po ich decyzjach. Ostatnio w trakcie spotkania Pucharu Polski tak się wściekł, że wyszedł aż... na środek parkietu i zaczął głośno krzyczeć w kierunku arbitrów. Od razu został ukarany przewinieniem technicznym, choć mam wrażenie, że gdyby na tym miejscu stał inny trener, to wyrok byłby surowszy.

Nie będzie wielką przesadą stwierdzenie, że w Polsce wszyscy traktują 52-letniego trenera, byłego mistrza NBA, jak prawdziwego króla, zbawcę, który uzdrawia kluby (kiedyś jeden z kibiców zrobił mema, gdzie przedstawił go w roli... "Papieża"). Chorwat, który jest świetnym obserwatorem, sam to widzi i czuje, więc - w wielu kwestiach - pozwala sobie na więcej. On gra w tej lidze po prostu na swoich zasadach.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty



Zobacz także:
Kiedyś był blisko Zastalu, Skourtopoulos: Grecy kochają Ponitkę!
Wielkie chwile Koszarka. Duże zmiany
Jest o nim głośno, to objawienie ligi. Był... trzeci na liście
Szokujące wieści z PLK! Szykują się ogromne zmiany

Komentarze (2)
avatar
qqryq
21.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno w ostatnim dziesięcioleciu wskazać lepszego trenera w PLK. Może Gargamel, szczególnie za poprzednie mistrzostwa, choć mam wrażenie, że strona mentalna jednak zdecydowanie jest po stronie Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.