Wielki wyczyn Lakers. Jeszcze nikt w tym sezonie nie odrobił takich strat

Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: LeBron James i Luka Doncić
Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: LeBron James i Luka Doncić

Los Angeles Lakers robią wszystko, aby awansować do fazy play-off. I są na dobrej drodze. Odnieśli właśnie czwarte zwycięstwo w swoim piątym ostatnim meczu, pokonując po niesamowitym pościgu Dallas Mavericks 111:108.

0-138 wynosił w tym sezonie bilans drużyn, które w trakcie meczu traciły do rywali 27 punktów. Ale to zero z przodu, jest już nieaktualne.

Los Angeles Lakers w drugiej kwarcie przegrywali już z Dallas Mavericks 21:48, aby ostatecznie odrobić 27 "oczek" straty i po niesamowitym spotkaniu triumfować 111:108.

- Chłopcy nigdy się nie zniechęcali - powiedział o swoich podopiecznych w rozmowie z mediami trener "Jeziorowców", Darvin Ham. - Mieli wyrazy twarzy pełne frustracji, ale nie były to wyrazy pokonanych. Nikt nie tracił nadziei i każdy dawał z siebie wszystko - dodawał Ham.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Lakers zrobili coś, czego nie dokonał w tym sezonie żaden inny zespół. Zryw drużyny z Kalifornii poprowadził duet LeBron James - Anthony Davis, a nieoceniony po obu stronach parkietu był również Jarred Vanderblit. 23-latek w 27 minut zapisał przy swoim nazwisku 15 punktów oraz 17 zbiórek.

Davis rzucił 30 "oczek", do których dodał 15 zebranych piłek, a James miał 26 punktów i osiem zbiórek. To był mecz, który może podbudować morale walczących o play-off Lakers. Jak na razie bilans 29-32 umiejscawia ich na 12. miejscu w Konferencji Zachodniej, ale różnice pomiędzy drużynami są niewielkie.

- Musimy dorosnąć, jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo - mówił stanowczo trener Mavericks, Jason Kidd. - Lakers właśnie pokazali nam, że wygrywa nie królik, a żółw. Oni grali przemyślanie, analizowali sytuacji i to jest coś, w czym my musimy się poprawić - dodawał Kidd.

Luka Doncić zdobył 26 punktów i miał dziewięć zbiórek, Kyrie Irving wywalczył 21 oczek i zebrał 11 piłek, ale Mavericks popełnili w niedzielę 16 strat, a przy tym uzyskali 42-proc. skuteczności w rzutach z pola. To ich 30. porażka w tym sezonie.

Nikola Jokić zmierza po trzecią z rzędu nagrodę MVP sezonu zasadniczego. Serb jest niesamowity, właśnie skompletował 23. triple-double w kampanii 2022/2023 i poprowadził Denver Nuggets do ważnego zwycięstwa po dogrywce 134:124 z Los Angeles Clippers.

Lider ekipy z Kolorado w 42 minuty, które spędził na parkiecie, zdobył 40 punktów, 17 zbiórek i 10 asyst. Kluczowe rzuty trafiał ponadto skrzydłowy Michael Porter, autor double-double (29 punktów, 11 zbiórek). Jokić wykorzystał 14 na 21 oddanych prób z pola oraz 12 na 15 wolnych.

Clippers do szczęścia zabrakło dosłownie setnych sekundy! Paul George przy wyniku 120:120 oddał rzut z własnej połowy, trafił go, ale nie zmieścił się w czasie gry. Gościom na nic zdały się 33 oczka Kawhiego Leonarda. To druga z rzędu, a 30. porażka w tym sezonie.

Trwa kapitalna seria Milwaukee Bucks. To już 14. zwycięstwo z rzędu. Drużyna z Wisconsin przedłużyła ją w niedzielę, pokonując na własnym parkiecie Phoenix Suns 104:101 i to nawet bez swojego kontuzjowanego lidera, Giannisa Antetokounmpo. Jrue Holiday rzucił 33 punkty.

Wyniki:

Milwaukee Bucks - Phoenix Suns 104:101 (33:26, 20:20, 22:28, 29:27)
(Holiday 33, Lopez 22, Middleton 11 - Booker 24, Ayton 22, Paul 18)

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 129:127 (37:29, 27:28, 33:37, 32:33)
(Young 34, Murray 28, Bogdanović 22 - Johnson 27, Bridges 24, Thomas 22)

Chicago Bulls - Washington Wizards 102:82 (25:27, 22:18, 27:22, 28:15)
(DeRozan 29, LaVine 27, White 17 - Beal 18, Gafford 15, Wright 14)

Dallas Mavericks - Los Angeles Lakers 108:111 (28:16, 33:31, 20:31, 27:33)
(Doncić 26, Irving 21, Ntilikina 17 - Davis 30, James 26, Schroder 16)

Cleveland Cavaliers - Toronto Raptors 118:93 (34:28, 30:24, 28:24, 26:17)
(Mitchell 35, Allen 23, Garland 18, Mobley 18 - Siakam 25, Poeltl 13, Barnes 12)

Oklahoma City Thunder - Sacramento Kings 115:124 (26:36, 24:22, 40:36, 25:30)
(Joe 24, Giddey 18, Dort 18 - Fox 33, Murray 20, Lyles 16)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 109:104 (25:34, 34:23, 19:30, 31:17)
(Thompson 32, DiVincenzo 21, Poole 15 - Reid 30, Edwards 12, Anderson 12, McDaniels 12)

Portland Trail Blazers - Houston Rockets 131:114 (32:31, 41:27, 29:30, 29:26)
(Lillard 71, Grant 13, Little 11 - Tate 17, Sengun 17, Nix 16, Eason 15)

Denver Nuggets - Los Angeles Clippers 134:124 po dogrywce (35:22, 31:36, 31:30, 23:32, 14:4)
(Jokić 40, Porter Jr. 29, Murray 21 - Leonard 33, George 23, Westbrook 17)

Czytaj także:
Jest sukces polskich koszykarzy! Wygrywamy grupę, świetni Balcerowski i Ponitka
Wielki rzut Tatuma! Gwiazdor Celtics trafił na zwycięstwo

Komentarze (0)