To może być spora sensacja! Vidin: Tabak najlepszy w lidze
Jeśli Enea Zastal BC awansuje do fazy play-off i zrobi to kosztem drużyny o większym budżecie, będzie można mówić o dużej sensacji. Zespół trapiony problemami organizacyjno-finansowymi właśnie ograł Trefla Sopot, kandydata do złotego medalu.
Wprowadzano nawet trzyletni plan naprawczy, który roboczo nazwano "Zastal 2025". Postawiono na młodych, ambitnych graczy, którzy są głodni sukcesów. Najstarszym zawodnikiem jest... 30-letni Sebastian Kowalczyk. Liderem drużyny został Przemysław Żołnierewicz, a dużo wsparcia dają obcokrajowcy: Alen Hadzibegovic czy Bryce Alford.
Ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo zielonogórzanie (bilans 14:10) grają bardzo fajną koszykówkę (szybką i zespołową - duża w tym zasługa trenera Vidina, który umiejętnie poukładał wszystkie klocki) i na sześć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej są blisko awansu do fazy play-off. Przed sezonem raczej trudno było szukać ekspertów, którzy stawiali na drużynę trenera Vidina. Większość typowała tę ekipę do miejsc 10-13.
- Mamy zawodników, którzy chcą coś udowodnić. Każdy chce dobrze wypaść i wygrywać. Mamy duży głód zwyciężania. Nie mamy aż tyle talentu, co inne ekipy z czołówki, ale jesteśmy bardzo ambitni i zaangażowani. Play-off? To byłaby duża niespodzianka - uśmiecha się lider Przemysław Żołnierewicz.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali HiszpanieJeśli Zastal faktycznie znajdzie się w pierwszej "ósemce" i zrobi to kosztem drużyny o większym budżecie, będzie można mówić o dużej sensacji. W tym momencie - poza play-off - jest... Anwil Włocławek (12:12). A należy pamiętać, że w walce o fazę play-off są także Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (13:11) i PGE Spójnia Stargard (14:10). Pewniakami są: WKS Śląsk Wrocław (18:5), King Szczecin (17:7), BM Stal Ostrów Wielkopolski (16:7), Trefl Sopot (16:7) i Legia Warszawa (15:9).
Zastal ma dobrą pozycję wyjściową, ale nie ma też łatwego terminarza. Co prawda zielonogórzanie zagrają w następnej kolejce z Arką Gdynia (dom), ale później czekają ich starcia ze Stalą i PGE Spójnią (oba w domu). Następnie wyjazd do Łańcuta (tam jeszcze nikt nie wygrał od momentu przyjścia trenera Łukomskiego), mecz u siebie ze Śląskiem i starcie z Legią na wyjeździe.
Anwil, który ma dwa zwycięstwa mniej od Zastalu (lepszy bilans w bezpośrednich meczach), zmierzy się w najbliższej kolejce z nieobliczalnym Startem Lublin (wyjazd). Później dwa mecze u siebie z rywalami z dołu tabeli: Astoria i GTK. Wyjazd do Sopotu, spotkanie z Arką i na koniec hitowe starcie z BM Stalą (oba mecze u siebie). Niewykluczone, że to właśnie ten ostatni mecz będzie decydował o losie włocławian w kontekście awansu do play-off.
Właśnie sprawili sensację. Vidin wychwala Tabaka
Zastal bardzo przybliżył się do fazy play-off w ostatnią niedzielę, gdy sensacyjnie pokonał na wyjeździe Trefla Sopot (90:81), mimo że do tego meczu przystąpił bez... nominalnego środkowego. Aleksandar Zecevic i Alen Hadzibegovic byli wyłączeni z gry, brakowało też rozgrywającego Sebastiana Kowalczyka (wszyscy byli chorzy, siedzieli na ławce). To otworzyło szanse dla innych zawodników - m.in. Michała Pluty (9 pkt), Szymona Wójcika (13 pkt) i Jana Wójcika (7 pkt, 11 zbiórek).- Wygraliśmy zasłużenie. Od początku meczu narzuciliśmy swój rytm gry i wyglądało to tak, że mamy duże szanse na końcowy triumf. Co prawda nie mieliśmy do dyspozycji trzech doświadczonych zawodników, którzy stanowią o sile naszego zespołu, ale inni gracze stanęli na wysokości zadania. Świetnie wypadł m.in. Jan Wójcik, który dał z siebie wszystko. Miał ostatnio problemy ze zdrowiem, ale już na treningach dawał jasny sygnał, że jest gotowy do gry. Czekał na swoją szansę. Gdy ją teraz dostał, to ją w pełni wykorzystał - podkreśla trener Oliver Vidin.
Zielonogórzanie już od początku meczu narzucili swój styl grania, na który sopocianie nie zdołali odpowiedzieć. Fenomenalnie dysponowany był Bryce Alford, który w tym spotkaniu zdobył aż 32 punkty, trafiając 7 z 11 rzutów z dystansu! - Ciężko było go zatrzymać - zaznacza Vidin.
Dla Serba było to szczególne zwycięstwo, bo jego vis-a-vis w tym meczu był Żan Tabak, z którym łączą go na co dzień przyjacielskie relacje. Obaj dużo ze sobą rozmawiają na temat koszykówki, poszczególnych drużyn i zawodników. Tabak pytał Vidina m.in. o Garretta Nevelsa, który do Trefla dołączył na początku rozgrywek. Serb go mocno wychwala.
- To wielkie zwycięstwo w Sopocie. Żan Tabak jest zdecydowanie najlepszym trenerem w lidze. Mocno wyprzedza rywali - nie ukrywa Vidin.
Enea Zastal BC ma wszystko w swoich rękach, by zagrać w fazie play-off. Zielonogórzanie nie muszą oglądać się na rywali. Jeśli będą wygrywać, będą w pierwszej "ósemce". To byłaby bardzo duża niespodzianka, a nawet wręcz sensacja!
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Ten zespół jest rewelacją ligi. Machowski: Fortson jak prezent!
Kolenda: Erdogan to trener z wysokiej półki. Tymi słowami się kieruje
Żan Tabak. Gra na swoich warunkach [OPINIA]
Takiej umowy z Polsatem jeszcze nie było. Kluby na tym zarobią!
-
Zielona Górą Zgłoś komentarz
Byłoby elegancko być w pierwszej 8 ... -
Kibic_Zastal Zgłoś komentarz
trenera na świecie.HA ha ha ha. A i ostatnio wyszło, że Anwil także spłaca jeszcze długi. Tak Panie Wasiek, Anwil też nie płaci. -
osiedle zacisze Zgłoś komentarz
I kij w szyje Kubickiemu.Herbatka zapewne u niego z rana coraz bardziej gorzka.......Nie uda mu sie rozpird....lić. Zastalu. -
Asphodell Zgłoś komentarz
traktować z pokorą i grać tak, jakby się miało przeciwko sobie top.