Gracz Boston Celtics doceniony. Wybrano Rezerwowego Roku w NBA

PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: De'Andre Hunter (z lewej) i Malcolm Brogdon
PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: De'Andre Hunter (z lewej) i Malcolm Brogdon

Wiemy coraz więcej o sezonie zasadniczym 2022/2023. Liga NBA ogłosiła następnego zwycięzcę indywidualnej nagrody - poznaliśmy Rezerwowego Roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Doceniony został zawodnik Boston Celtics, dla którego był to pierwszy sezon w tym zespole. Malcolm Brogdon trafił tam po trzech latach spędzonych w Indiana Pacers i od razu okazał się bardzo ważnym elementem w układance.

30-latek wystąpił w 67 meczach sezonu zasadniczego 2022/2023, zdobywając średnio 14,9 punktu, 4,2 zbiórki i 3,7 asysty. Trafiał 44-proc. rzutów za trzy i 87-proc. wolnych.

Brogdon otrzymał tytuł Rezerwowego Roku. Zgromadził 408 punktów, wyprzedzając drugiego Immanuela Quickleya (326 punktów) z New York Knicks i Bobby'ego Portisa (97 punktów) z Milwaukee Bucks.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

- To ogromne wyróżnienie - powiedział Brogdon w wywiadzie dla "Inside The NBA" na kanale TNT, podczas ogłaszania nagrody. - Jestem częścią wspaniałej organizacji, mam wspaniałych kolegów z zespołu, wspaniały sztab szkoleniowy. Joe Mazulla przejął stery i wykonał świetną robotę, więc chciałbym im wszystkim podziękować - dodawał obwodowy.

- Rozumiem, że nie jestem może opcją numerem jeden, ale mogę być tym drugim, trzecim lub czwartym i z taką myślą przychodziłem do Celtics - dodawał absolwent uczelni Virginia.

Celtics zakończyli sezon zasadniczy na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej. Dobrze wiedzie się im także w fazie play-off, prowadzą aktualnie z Atlanta Hawks 2-0.

Przed występami w Bostonie, Brogdon reprezentował też barwy Indiana Pacers i Millwaukee Bucks. Co ciekawe, jego żona ma polskie korzenie - rodzina wybranki koszykarza pochodzi ze Słupska.

Czytaj także: 
Michał Michalak: Być najlepszą wersją siebie [WYWIAD]
Kapitalnie! Anwil robi duży krok w stronę pucharu!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty