Wojciech Szawarski: Przegrana, ale ocena pozytywna

W sobotnim meczu trzeciej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki PBG Basket przegrał po dwóch dogrywkach z Anwilem Włocławek. Kapitan poznaniaków, Wojciech Szawarski, przyznał po spotkaniu, że taka porażka może pozytywnie wpłynąć na drużynę.

Niemal całe spotkanie toczyło się punkt za punkt, a przewagę w drugiej dogrywce dała Anwilowi wyśmienita gra Krzysztofa Szubargi. - Świetnie kieruje grą Anwilu - ocenił Szawarski. - W tym i poprzednich meczach pokazał, że jest obecnie najlepszą polską jedynką. Ale cały zespół z Włocławka jest dobry i doświadczony. Wygrali, mimo że Krzysiek spadł za pięć fauli - zauważył koszykarz.

Zdaniem Szawarskiego o zwycięstwie w tym spotkaniu zdecydowały pojedyncze akcje. - Gdybyśmy wcześniej rzucili chociaż punkt więcej, dorywek by nie było. Decydowały niuanse i trochę szczęścia, dlatego mecz był emocjonujący i mógł się podobać. Na koniec byliśmy słabsi, ale daliśmy z siebie wszystko i chyba nie możemy mieć do siebie pretensji - przyznał.

Po raz pierwszy w tym sezonie w poznańskiej Arenie koszykarze PBG Basket mogli liczyć na głośny doping. - Kibice dziś zachowywali się fantastycznie i było ich bardzo dużo. Duża, głośna grupa przy wejściu bardzo nas dopingowała, chciałem im za to podziękować jako kapitan. Takiego wsparcia potrzebujemy, bo to czuje się na boisku. Dzięki wielkie i prosimy o jeszcze - dodał Szawarski.

Mimo porażki, kapitan PBG uważa, że takie spotkanie może mieć pozytywny wpływ na zespół. - Gdybyśmy wygrali trzeci mecz, to nasza sytuacja byłaby świetna. Chwile po takiej porażce jest się podłamanym, ale jak przeanalizujemy spotkanie i wyciągniemy wnioski, to może mieć pozytywny wpływ na naszą grę - ocenił.

- Z każdym spotkaniem prezentujemy się lepiej, a mecz z Anwilem był chyba naszym najlepszym, chociaż nie wygraliśmy. Ale zabrakło tak naprawdę jednej skutecznej akcji. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i poszukać wygranej na wyjeździe - zakończył kapitan poznańskiej drużyny.

Źródło artykułu: