Potrójne derby, czyli zapowiedź 4. kolejki PLK

4. kolejka przynosi nam trzy spotkania derbowe. W Gdyni, dojdzie do derbów Trójmiasta. Mistrz Polski, Asseco Prokom podejmie bowiem Trefl Sopot. W derbach Pomorza zmierzą się koszykarze Energi Czarnych Słupsk i AZS-u Koszalin. W derbach Kujaw, niepokonany Anwil Włocławek, przed własną publicznością, stanie w szranki z fatalnie spisującym się Sportino Inowrocław. Z pozostałych bojów ciekawie zapowiada się rywalizacja PGE Turowa Zgorzelec z PBG Basketem Poznań.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Na to spotkanie od samego początku rozgrywek ostrzyli sobie zęby kibice w Trójmieście. Pojedynek wielkiego mistrza Polski - Asseco Prokomu Gdynia, z nowym (starym) tworem, jakim jest Trefl Sopot, zapowiada się bowiem niezwykle frapująco. Będzie to mecz z wieloma podtekstami, choć i tak wszystko rozegra się na parkiecie. Podopieczni Tomasa Pacesasa, po wręcz kompromitującej porażce w Eurolidze, będą chcieli zamazać plamę. Najlepszą do tego okazją jest pokonanie na własnym obiekcie, lokalnego rywala. Jednak beniaminek PLK sprawił ostatnio jedną niespodziankę, więc być może uda się i drugą siurpryzę sprawić. Tym razem będzie jednak nieco trudniej. Wszak w Polsce trudno szukać tak kompletnego zespołu, z takimi wielkimi nazwiskami w składzie. Jednak jak wiadomo to nie nazwiska grają, a cała drużyna. To z kolei jest wielki atut ekipy Karlisa Muiznieksa. 45-letni szkoleniowiec włożył wiele pracy, by sopocki team grał na dobrym poziomie. W starciu z Turowem Zgorzelec wszystko funkcjonowało świetnie, czy i tym razem się uda? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, ale wydaje się, że jako kolektyw znacznie lepiej wygląda Trefl, jako indywidualności Asseco Prokom.

Polpharma Starogard Gdański, już bez Jacka Jareckiego zawita do Jarosławia. Rywalem "Kociewskich Diabłów" będzie Znicz prowadzony przez Dariusza Szczubiała, świetnie znanego w stolicy Kociewia trenera. To bowiem właśnie on wprowadził SKS do ekstraklasy. Ale jak to bywa w sporcie - miejsca na sentymenty nie ma. Szczubiał swoją grę opiera na trzech Amerykanach, którzy póki co spisują się całkiem nieźle. Jeremy Chappel jest nawet w czołówce najlepszych strzelców PLK. Każdy medal ma dwie strony - liderzy Znicza grają po ponad 35 minut w każdym meczu, co niewątpliwie na tym etapie rozgrywek jest niesamowicie męczące. Wąska rotacja do tej pory nie przeszkodziła jarosławianom odnieść dwóch zwycięstw. Identycznym bilansem legitymuje się ekipa Miliji Bogicevicia. Dla Polpharmy to już trzecie wyjazdowe spotkanie. Czy i tym razem starogardzianie zainkasują na swoje konto dwa oczka? Wszystko zależy od postawy Polaków - jeśli oni zagrają na przyzwoitym poziomie, powinno być nieźle, ale jeśli nie będą trafiać, przyjezdnym będzie niezwykle trudno. Obcokrajowcy Anthony Weeden i Patrick Okafor grają obecnie bardzo dobrze, a jeśli nie zawiedzie Brody Angley, bądź też przebudzi się Uros Mirković, to goście mają spore szanse na odniesienie końcowego sukcesu.

Hala Mistrzów tym razem będzie gościć koszykarzy Sportino Inowrocław. Mariusz Karol zdołał przed pojedynkiem z Anwilem Włocławek ściągnąć posiłki w postaci Chada Timberlake'a. To spore wzmocnienie jak na ten klub, ale powalczyć z niepokonanymi "Rottweilerami" będzie niesamowicie trudno. Co prawda zawodnicy Igora Griszczuka są po niesamowicie wyczerpującym boju z PBG Basketem Poznań. Jak zwykle, wiele będzie zależało od postawy Krzysztofa Szubargi. Ostatnio wykręcił on niesamowite cyferki. Czy uda mu się po raz kolejny zagrać świetne zawody? Inowrocławianie mają jeszcze sporo pracy przed sobą, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że solidnych zawodników w składzie nie brakuje. Problemem jest brak zrozumienia - nie jest to bowiem machina do wygrywania, a co najwyżej ekipa, która być może będzie w stanie zaskoczyć swojego przeciwnika. Czy uda im się postawić brązowym medalistom poprzednich mistrzostw Polski?

Ktoś przełamie passę porażek. Zarówno Stal Stalowa Wola jak i Polonia 2011 Warszawa po trzech kolejkach, nie mają na swoim koncie wygranej. Tym samym któraś z ekip po raz pierwszy pozna smak zwycięstwa. "Stalówka" była bliska sukcesu w starciu ze Zniczem, ale zabrakło dobrej postawy w ostatnich minutach. Natomiast stołeczny klub miał bardzo trudną przeprawę - na inaugurację spotkali się z Anwilem, następnie był mecz z PGE Turowem, zaś ostatnio z Asseco Prokomem Gdynia. Nic więc dziwnego, że w rywalizacji z takimi klubami nie udało się odnieść triumfu. Mladen Starcević dysponuje jedynie utalentowanymi Polakami, których pod koszem wspiera doświadczony Leszek Karwowski. Natomiast Bogdan Pamuła opiera swoją grę na obcokrajowcach - Jarrydzie Loydzie, Demetriusie Nelsonie i Davidzie Godboldzie, choć liderem tego zespołu jest Michał Gabiński. Zapowiada się interesujący pojedynek dwóch beniaminków.

Sasa Obradović, to na niego spadła wielka krytyka po porażce z Treflem Sopot. 40-letni Serb fatalnie poukładał swój zespół, w efekcie czego w Sopocie nic nie funkcjonowało tak jak należy. Nic prócz Michaela Wrighta, który dwoił się i troił, ale to było za mało. Niewątpliwie Amerykanin ten jest silnym ogniwem wicemistrzów Polski i może sprawić koszykarzom PBG Basketu Poznań wiele problemów. Formacja podkoszowa wydaje się być wielkim atutem gospodarzy. PGE Turów zagra przed własną publicznością, a co za tym idzie, będzie chciał się pokazać z dobrej strony. Gracze Eugeniusza Kijewskiego są po trudnej potyczce z Anwilem Włocławek, gdzie pomimo wielkich strat rywala pod tablicami, nie udało się wygrać. Trudno więc oczekiwać od teamu ze stolicy Wielkopolski, wygranej w Zgorzelcu. Czy Adam Wójcik się przebudzi i zagra koncertowe zawody przeciwko swojemu byłemu pracodawcy? To pytanie niesamowicie frapujące, ale odpowiedź poznamy dopiero w niedzielę.

Strata Michaela Ansley'a może mocno zaboleć ekipę Polonii Azbud Warszawa. Dlaczego? Ich najbliższym rywalem jest Kotwica Kołobrzeg, w składzie której znajduje się jeden z najlepszych środkowych w PLK, Darrell Harris. Amerykanin jako jedyny dotychczas nie zawodził, notując w każdym meczu double-double. Ansley, pomimo sędziwego jak na sportowca wieku, nadal był w stanie walczyć pod koszem, choć nie tak świetnie jak w poprzednich rozgrywkach. Wojciechowi Kamińskiemu udało się natomiast sprowadzić Eddie Millera. Jest to spore wzmocnienie obwodu, ale czy wystarczające by w końcu wygrywać? Rywalem Millera będzie Omni Smith, który gra chimerycznie, i trudno wyczuć w jakiej dyspozycji będzie podczas niedzielnej potyczki. Sporym atutem drużyny Pawła Blechacza są Polacy. Znakomitą formę od samego początku prezentują Bartosz Diduszko i Piotr Stelmach. Tego samego brakuje w teamie "Czarnych Koszul", gdzie Przemysław Frasunkiewicz jest cieniem samego siebie, młode wilki - Kamil Łączyński i Marcin Nowakowski grają poniżej oczekiwań, zaś jedynym, którego można pochwalić to stary wyjadacz - Mariusz Bacik.

Na koniec czekają nas kolejne derby w tej kolejce, tym razem Pomorza. Energa Czarni Słupsk z całą pewnością nie tak sobie wyobrażali start w tym sezonie. Wszak zeszłoroczna wpadka miała wiele nauczyć, ale widać nauka poszła w las. "Czarne Pantery" grają poniżej oczekiwań, choć ostatnio pojawiło się światełko w tunelu. Słupszczanie pokonali na wyjeździe Sportino Inowrocław, choć rywal jest aktualnie w wielkim impasie. Trudno więc powiedzieć, czy wielka w tym zasługa podopiecznych Igorsa Miglinieksa, czy tak słabi są gracze trenera dwojga imion. Prawda zwykle leży po środku...Ich najbliższy rywal - AZS Koszalin, zalicza się do wąskiego grona niepokonanych drużyn. Rade Mijanović świetnie poukładał drużynę. Praktycznie na każdej istotnej pozycji nie brakuje solidnego koszykarza. Puszką Pandory jest umożliwienie Michaelowi Kueblerowi czystych rzutów za trzy. Amerykanin, kiedy tylko się wstrzeli, jest nie do zatrzymania, niezależnie od tego, kto stanie naprzeciwko niego. Wyżej jest jego rodak, George Reese, który gra bardzo dobrze. Pod koszem Vladimir Tica, który nie zawsze gra na wysokiej skuteczności, ale potrafi zdobyć w ważnym momencie. Nie można też zapomnieć o walecznych Polakach, a także bardzo aktywnym Gediminasie Navickasie. Czarni, którzy już szukają wzmocnień (na wylocie jest bowiem James Joyce), póki co mogą liczyć na Mantasa Cesnauskisa i Chrisa Danielsa. Ostatnio w coraz lepszej formie jest Ronald Clark.

POLSKA LIGA KOSZYKÓWKI


Asseco Prokom Gdynia - Trefl Sopot / 23.10.2009 godz. 20:30
Znicz Jarosław - Polpharma Starogard Gdański / 24.10. 2009 godz. 18:00
Anwil Włocławek - Sportino Inowrocław / 24.10.2009 godz. 18:00 (TVP Sport)
Stal Stalowa Wola - Polonia 2011 Warszawa / 25.10.2009 godz. 17:00
PGE Turów Zgorzelec - PBG Basket Poznań / 25.10.2009 godz. 18:00
Kotwica Kołobrzeg - Polonia Azbud Warszawa / 25.10.2009 godz. 18:00
Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin / 25.10.2009 godz. 18:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×