- Czuję ogromną radość, że po raz kolejny mogę być częścią tej świetnej organizacji. Jestem zmotywowany i gotowy, by stawiać czoła wszystkim wyzwaniom w sezonie. Nie mogę się doczekać, by zacząć wygrywać mecze dla Włocławka - mówi Mateusz Kostrzewski dla kkwloclawek.pl.
W minionym sezonie 33-letni koszykarz był częścią mistrzowskiego zespołu Kinga Szczecin. Pełnił rolę zadaniowca, był zmiennikiem na pozycjach 3/4. Były też mecze, w których Kostrzewski był pierwszoplanową postacią w ekipie prowadzonej przez Arkadiusza Miłoszewskiego. Łącznie - na parkietach PLK - rozegrał 43 spotkania, w których zdobywał średnio 4,1 punktu i 2,2 zbiórki.
Kostrzewski jest drugim - po Konradzie Szymańskim (transfer do I ligi) - zawodnikiem, który żegna się z zespołem mistrza Polski. Z naszych informacji wynika, że doświadczony Polak nie chciał dłużej czekać na rozwój wydarzeń i gdy pojawiła się konkretna oferta z Anwilu Włocławek, to strony błyskawicznie dogadały warunki kontraktu. Wszystko odbyło się w ciągu 2-3 dni. Koszykarz podpisał roczną umowę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
- Mateusza można opisać jednym słowem: doświadczenie. Nie mówię tu oczywiście o wieku, a liczbie meczów na najwyższym poziomie. To sprawdzony zawodnik, uznana marka. Odpowiednio wpasowany w taktykę może być graczem bardzo efektywnym dla zespołu - przyznaje trener Przemysław Frasunkiewicz.
Polski szkoleniowiec widzi Kostrzewskiego na pozycjach 3/4 (podobnie jak w Kingu). Chce skorzystać z jego wszechstronności, doświadczenia i nabytej przez lata wiedzy. Zamysł jest taki, by 33-latek grał jak najczęściej tyłem do kosza (wykorzystywał przewagę fizyczną) i w ten sposób szukał punktów dla siebie i drużyny.
Warto dodać, że dla Kostrzewskiego będzie to już trzeci rozdział w Anwilu Włocławek. Wcześniej grał w klubie z Kujaw w sezonach 2013/14 oraz 2018/19.
- Kontynuujemy budowę polskiej rotacji. Mateusz zna Włocławek bardzo dobrze. Wie, że w Anwilu poprzeczka zawsze jest zawieszona wysoko. Skrzydłowy jeszcze niedawno świętował zdobycie mistrzostwa Polski, ale ma ambicje, by walczyć o kolejne cele - nie ukrywa prezes Łukasz Pszczółkowski.
To trzeci transfer Anwilu przed nadchodzącymi rozgrywkami (2023/24). Wcześniej kontrakty podpisali Jakub Garbacz i Kalif Young. Ważne umowy mają z kolei Kamil Łączyński, Luke Petrasek, Maciej Bojanowski i Dawid Słupiński. Trwają rozmowy z kolejnymi graczami. W tym gronie jest m.in. Michał Nowakowski, który jest jednym z ulubieńców włocławskiej publiczności.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Robert Skibniewski: King? Ego w kieszeni. Rola Polaków w Śląsku zastanawia
Michał Jankowski: Powrót Klassena? To bzdura. Po co pisać coś takiego?
Groselle trafi do Kinga? Jest jedno "ale"!
Polacy podpisują kontrakty. Są kolejne transfery!