To ostatni transfer Anwilu. Kontrakt do grudnia

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Łączyński i Wadowski
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Łączyński i Wadowski

Igor Wadowski ponownie założy koszulkę Anwilu Włocławek. Klub z Kujaw ogłosił jego powrót, choć dodał również, że kontrakt zawodnika obowiązuje do 15 grudnia 2023 roku. Ten transfer to forma zabezpieczenia polskiej rotacji.

Ostatni ruch Anwilu Włocławek na rynku transferowym przed sezonem 2023/2024. Kontrakt z 3-krotnym mistrzem Polski podpisał 27-letni Igor Wadowski, który doskonale zna włocławski klimat (w tym klubie występował w latach 2018/2020, był częścią mistrzowskiego zespołu w 2019 roku).

Ważną informacją jest fakt, że kontrakt z z zawodnikiem został podpisany do 15 grudnia 2023 roku. To forma zabezpieczenia polskiej części składu. Należy pamiętać, że do zdrowia - po zabiegu - dochodzi Maciej Bojanowski.

- Zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie tego transferu, by rozszerzyć polską rotację i zabezpieczyć ją na pozycjach obwodowych. Potrzebowaliśmy jeszcze jednego zawodnika, który poradzi sobie z grą na piłce. Igor Wadowski to koszykarz, który zna i akceptuje swoją rolę w drużynie, a jednocześnie zapewnia odpowiedni poziom - mówi Przemysław Frasunkiewicz w rozmowie z kkwloclawek.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Polski szkoleniowiec świetnie zna Wadowskiego. Obaj współpracowali w sezonie 2020/2021 w Asseco Arce Gdynia. Wiemy, że obaj ostatnio rozmawiali na temat wspólnej przyszłości. Finalnie ta rozmowa zakończyła się nawiązaniem współpracy. Na razie krótkoterminowej, ale nie można wykluczyć, że kontrakt zostanie przedłużony na kolejne miesiące.

- Jestem przekonany, że szybko odnajdzie się w zespole. Podpisaliśmy kontrakt do połowy grudnia, ale jeśli obie strony będą zadowolone ze współpracy, usiądziemy do rozmów o wydłużeniu tego okresu. Tym podpisem kończymy ruchy transferowe. Uważam, że zbudowaliśmy zespół, który będzie cieszył kibiców swoją grą - podkreśla prezes Łukasz Pszczółkowski.

Igor Wadowski znów w Anwilu
Igor Wadowski znów w Anwilu

Wadowski w ostatnim sezonie występował w zespole Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz. Tam rozegrał 27 meczów, w których średnio notował 3,7 pkt (39-procentowa skuteczność z gry) i 1,7 asysty. Teraz będzie walczył o minuty na pozycji rozgrywającego z Amirem Bellem i Kamilem Łączyńskim.

- Niesamowicie będzie znów poczuć te emocje w Hali Mistrzów. I ponownie grać o medale, bo tylko na taką grę zasługują kibice we Włocławku. Jestem przygotowany i zmotywowany, aby walczyć o każdy skrawek parkietu - zaznacza Igor Wadowski.

27-latek jest ostatnim elementem w układance włocławskiego zespołu. Klub pozyskał łącznie ośmiu nowych zawodników (czterech obcokrajowców i czterech Polaków). W składzie Anwilu są: Amir Bell, Kamil Łączyński, Igor Wadowski, Bartosz Łazarski, Victor Sanders, Jakub Garbacz, Janari Joesaar, Maciej Bojanowski, Filip Siewruk, Luke Petrasek, Mateusz Kostrzewski, Kalif Young i Tanner Groves.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
- Sebastian Kowalczyk: Słodko-gorzki smak. Sportowo zyskałem
- Hitowy transfer z udziałem Polaka. Grek zdradza nam kulisy: "Trener jest nim oczarowany"
- Kulisy dużego transferu. Tak trafił do Polski
- Michał Nowakowski: Kontrakt w Kingu to wyróżnienie [WYWIAD]

Komentarze (2)
avatar
Armia Obca Wschód
10.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry ruch Anwilu. W razie jakiejś podbramkowej sytuacji personalnej w którymś meczu Igor co prawda nie narobi głupot i dziurę załata. Drugi szereg zadaniowców ale i tacy są potrzebni. 
avatar
Roberrrto1
10.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to panie Frasun ogarnąć teraz to towarzystwo i jedziemy z koksem.