8. kolejka FGE oczami Joanny Cupryś

Za nami 8. kolejka rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy. Specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl ocenia ją Joanna Cupryś, wieloletnia reprezentantka Polski, mistrzyni Europy z 1999 roku, wicemistrzyni Euroligi oraz pięciokrotna mistrzyni Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Oczy wszystkich kibiców żeńskiej koszykówki zwrócone były na Kraków, gdzie Wisła Can-Pack mierzyła się z mistrzem kraju, Lotosem Gdynia. Po ciekawym i wyrównanym meczu triumfowały przyjezdne, które kontynuują passę zwycięstw. - To małe zaskoczenie. Wisła wygrała w Eurolidze, pokonując na wyjeździe Salamankę. Wróciła do swojej hali, grała przed własnymi kibicami, lecz to Lotos zrehabilitował się za porażkę w pucharach. W takich meczach na szczycie musi istnieć gra zespołowa. Jeśli tego nie ma, to trudno wygrać spotkanie samymi indywidualnościami. Słaby mecz rozegrała Katka Zohnova, która do tej pory spisywała się bardzo dobrze w zespole Wisły. Gdyby Czeszka dołożyła kilka punktów, to wydarzenia w Krakowie mogłyby potoczyć się inaczej. Ogromne znaczenie miała ostatnia kwarta, wygrana przez Lotos 13:6. Gdynianki miały ponadto dwa razy mniej strat od Wiślaczek i dwa razy więcej przechwytów - komentuje Joanna Cupryś, 5-krotna mistrzyni Polski z Lotosem.

Równie dużo emocji towarzyszyło spotkaniu pomiędzy Utexem Row Rybnik, a MUKS Poznań. Drużyny walczące o utrzymanie stworzyły ciekawe widowisko, a po 40 minutach walki z 2 punktów mogły cieszyć się koszykarki ze Śląska - MUKS w pierwszej połowie walczył bardzo dzielnie, tak jak zapowiadała trener Jabłońska. Rybniczanki miały początkowo słabszą skuteczność, dlatego ten mecz był tak długo wyrównany. W końcówce wpadło jednak kilka trójek i miejscowe odskoczyły. Przeważyła na pewno ilość doświadczonych Polek w składzie drużyny z Rybnika - zauważa Cupryś.

W górę tabeli pnie się Odra Brzeg. Zespół trenera Jarosława Zyskowskiego pokonał u siebie Lidera Pruszków 79:70 i plasuje się na 5. miejscu w tabeli. - Pojedynek dwóch zespołów na podobnym poziomie, w którym o wyniku meczu rozstrzyga końcówka. Co warte podkreślenia, Odra Brzeg miała aż 25 przechwytów, co dużo mówi o jej obronie. Mocna defensywa i walka o każdą piłkę plus dwie wygrane kwarty pozwoliły zwyciężyć w całym spotkaniu - ocenia mistrzyni Europy z 1999 roku.

Wciąż z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie pozostaje INEA Poznań. Koszykarki z Wielkopolski nie sprostały tym razem Enerdze Toruń, przegrywając przed własną publicznością 70:82. To już szósta porażka poznanianek w bieżącym sezonie. - INEA musi poszukać nowych rozwiązań, albo się wzmocnić, jeśli myśli o utrzymaniu się w FGE. W prawie każdym z zespołów prym wiodą Amerykanki, niestety poznański klub nie miał możliwości wzmocnić się nimi, głównie z powodów finansowych. Muszą więc wygrać, tyle ile mogą, a być może wystarczy to do utrzymania - zauważa nasz ekspert.

Bardzo dobrze spisujący się w ostatnich tygodniach ŁKS Siemens AGD Łódź nie sprostał w Lesznie tamtejszej Super Pol Tęczy. Leszczynianki triumfowały 59:44. - To także mecz zespołów na podobnym poziomie. Z tą jednak różnicą, że Super Pol Tęcza Leszno to drużyna bardziej doświadczona. Niski wynik wskazuje na dobrą obronę leszczynianek, miały one 13 przechwytów. Oddawały w tym meczu stosunkowo mało rzutów, ale skuteczność nie była aż taka zła. Najskuteczniejsze do tej pory Drzewińska i Walich zostały wyręczone przez Czarnecką i Gawrońską. Tęcza ma krótki skład, ale kompletny. Wystarczyło to, aby zatrzymać ŁKS - kończy Cupryś.

Źródło artykułu: