O tej akcji mówią wszyscy. Curry zabawił się z rywalem

Getty Images / Tim Warner / Na zdjęciu: Stephen Curry.
Getty Images / Tim Warner / Na zdjęciu: Stephen Curry.

Golden State Warriors zanotowali w niedzielę drugie zwycięstwo w tym sezonie, a akcję meczu przeprowadził Stephen Curry. O tym zagraniu mówią wszyscy.

Stephen Curry zachwyca już na początku nowego sezonu. Gwiazdor Warriors w meczu przeciwko Houston Rockets rzucił 24 punkty, do których dodał siedem zbiórek i sześć asyst. To wszystko w niewiele ponad 30 minut.

35-latek przyzwyczaił kibiców do efektownej gry. Tym razem przeszedł nawet samego siebie. O tej akcji mówią wszyscy.

"Sprawił, że rywal tańczy" - piszą amerykańskie media. Curry kilkukrotnie zwiódł Dillona Brooksa, po czym trafił za trzy. Sam złapał się za głowę, niedowierzając.

Warriors ostatecznie pokonali Rockets 106:95, notując drugie zwycięstwo w tym sezonie. Debiut w kampanii 2023/2024 zaliczył zmagający się wcześniej z problemami zdrowotnymi skrzydłowy Draymond Green.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych

Co ciekawe, w niedzielę po raz pierwszy w karierze mecz z perspektywy ławki rezerwowych rozpoczął weteran Chris Paul. Rozgrywający rozegrał 1216 meczów, jako starter. - Chris wykazał się dużym zrozumieniem. Takie poświęcenie gracza o takim statusie jest czymś wyjątkowy mi nadaje tonu całej sprawie - komplementował Paula w rozmowie z mediami trener Steve Kerr.

Sacramento Kings wyrwali zwycięstwo Los Angeles Lakers, triumfując po dogrywce 132:127. Kapitalny był De'Aaron Fox, autor 37 punktów i ośmiu asyst. Domantas Sabonis do 12 oczek dodał 15 zbiórek.

Jeziorowcom na nic zdało się double-double, które skompletował Anthony Davis (30 punktów, 16 zbiórek) czy 27 oczek, 15 zbiórek oraz osiem asyst LeBrona Jamesa. Gwiazdor Lakers spędził na boisku blisko 40 minut. To druga porażka ekipy z Kalifornii w swoim trzecim dotychczasowym meczu.

Wyniki:

Oklahoma City Thunder - Denver Nuggets 95:128 (23:34, 28:35, 24:28, 20:31)
(Holmgren 19, Jal. Williams 13, Mann 12 - Jokić 28, Porter Jr. 20, Murray 19)

Milwaukee Bucks - Atlanta Hawks 110:127 (25:31, 22:37, 33:33, 30:26)
(Antetokounmpo 26, Beasley 18, Lopez 13 - Young 20, Bogdanović 17, Murray 15, Hunter 15)

Houston Rockets - Golden State Warriors 95:106 (24:26, 23:31, 28:24, 20:25)
(Green 21, Sengun 19, Smith Jr. 14 - Curry 24, Thompson 19, Payton 15)

Philadelphia 76ers - Portland Trail Blazers 126:98 (36:28, 30:32, 33:21, 27:17)
(Embiid 35, Maxey 26, Harris 24 - Sharpe 20, Brogdon 18, Grant 17)

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 123:83 (23:17, 33:20, 37:23, 30:23)
(Leonard 21, Westbrook 19, George 19, Hyland 18 - Vassell 14, Osman 12, Wembanyama 11)

Sacramento Kings - Los Angeles Lakers 132:127 po dogrywce (41:28, 25:27, 21:28, 28:32, 17:12)
(Fox 37, Monk 22, Murray 17 - Davis 30, James 27, Prince 20)

Czytaj także: Doncić zepsuł debiut Wembanyamy. Wszechstronny Jeremy Sochan
Wrócił Vital, Legia wygrywa na Słowacji

Komentarze (1)
avatar
Armia Obca Wschód
31.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze twierdziłem, że Curry to kosmita.