Spójnia nie napisała historii. Popisowa kwarta mistrza Polski

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Żmudzki, Darryl Avery Woodson
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Żmudzki, Darryl Avery Woodson

Mistrz pokazał klasę. W ostatniej kwarcie meczu w Stargardzie, King zdobył 24 punkty, pozwalając Spójni na uzbieranie zaledwie 12 "oczek". Dzięki temu całe starcie szczecinianie wygrali 78:69, a do zwycięstwa poprowadził ich Przemysław Żołnierewicz.

Dużo lepiej mecz w Stargardzie rozpoczęli goście. Na początku spotkania dominowali Morris Udeze oraz Przemysław Żołnierewicz, jednak z każdą kolejną akcją do głosu dochodzili gospodarze, prowadzeni przez swojego lidera, Devona Danielsa.

Spójnia przegrywała już 5:15, ale zryw miała niesamowity i po dziesięciu minutach to ona prowadziła 17:15. W drugiej odsłonie ani jedni, ani drudzy nie byli jednak w stanie wypracować sobie zdecydowanej przewagi. Spójnia prowadziła 22:17, by za chwilę na tablicy było po 25, a następnie 28:34 dla Kinga.

To podrażniło gospodarzy, którzy po dobrych akcjach w końcówce pierwszej połowy zdołali nadgonić wynik i przegrywali tylko 34:36. Po zmianie stron gracze trenera Sebastiana Machowskiego poszli za ciosem i po trójce Danielsa wyszli na prowadzenie 39:36.

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Gdy z kolei z półdystansu przymierzył Stephen Brown, było już 46:39 i o czas zmuszony był prosić Arkadiusz Miłoszewski, gdyż jego podopieczni przegrywali trzecią kwartę już 12:3. Gospodarze cały czas utrzymywali jednak dobre tempo, ale goście nie byli dłużni.

Efektownie pod kosz wbił się Zac Cuthbertson, zza łuku przymierzył Darryl Woodson, a gdy na półtorej minuty przed końcem tej części trójkę w kontrze trafił Tony Meier, gospodarze prowadzili tylko 53:52.

W kolejnych fragmentach meczu trwała walka niemalże kosz za kosz. Na cztery i pół minuty przed końcem był remis - po 64, ale wtedy goście odjechali na cztery "oczka", wykorzystując zastój miejscowych w ataku.

Wtedy PGE Spójnia miała jeszcze szanse na wygraną, ale po dwóch świetnych wjazdach pod kosz Andrzeja Mazurczaka było po zawodach. Akcje rozgrywającego Kinga sprawiły, że mistrz Polski prowadził na minutę przed końcem 72:64.

Wprawdzie trójką odgryzł się jeszcze Karol Gruszecki, ale za to w odpowiedzi - i to dwa razy - to samo z narożnika zrobił Cuthbertson, ustalając wynik meczu na 78:69.

Tym samym Spójnia cały czas czeka na swoje pierwsze zwycięstwo odniesione nad Kingiem w polskiej ekstraklasie.

PGE Spójnia Stargard - King Szczecin 69:78 (17:15, 17:21, 21:18, 12:24)

Spójnia: Devon Daniels 16 (10 zb.), Stephen Brown 13, Karol Gruszecki 11, Ben Simons 11, Adam Łapeta 6, Adam Brenk 5, Aleksandar Langović 4, Wesley Gordon 3, Sebastian Kowalczyk 0.

King: Przemysław Żołnierewicz 21, Zac Cuthbertson 12, Andrzej Mazurczak 11, Tony Meier 9, Kacper Borowski 7, Morris Udeze 7, Darryl Woodson 4, Filip Matczak 3, Michał Nowakowski 2, Maciej Żmudzki 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Trefl Sopot 45 31 14 3809 3560 76
2 King Szczecin 44 28 16 3877 3656 72
3 WKS Śląsk Wrocław 41 23 18 3253 3373 64
4 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
5 PGE Spójnia Stargard 40 19 21 3261 3192 59
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także:
Hiszpański trener krytykuje zasady polskiej ligi >>

Komentarze (0)